Andrzej Duda ucina spekulacje ws. Przewodowa. "Nie znaleziono żadnego śladu drugiej rakiety"
Andrzej Duda o tragedii w Przewodowie. "Była rzeczywiście druga rakieta, ale nie spadła na terytorium Polski"
Przypomnijmy: 15 listopada, na wieś Przewodów w województwie lubelskim spadła rakieta wojskowa. Jej eksplozja, do której doszło na terenie suszarni zboża, spowodowała śmierć dwóch mężczyzn w wieku 60 i 62 lat.
Ukraińcy bronili elektrociepłowni przy granicy z Polską
Wszystko wskazuje na to, że do tragedii doszło na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Najprawdopodobniej był to pocisk ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, który miał strącić rosyjską rakietę, lecącą w kierunku elektrociepłowni w miejscowości Dobrotwór przy granicy z Polską.
Tuż po tragedii prezydent Wołodymyr Zełenski twierdził, że eksplodująca w Przewodowie rakieta została wystrzelona przez Rosjan. Dopiero 17 listopada przyznał, że jednak nie ma pewności, kto odpowiada za wystrzelenie pocisku.
Pogłoski o dwóch rakietach
To niejedyne zamieszanie, jakie pojawiło się w sprawie eksplozji w Przewodowie. W przestrzeni publicznej pojawiły się pogłoski – jak się później okazało, fałszywe – o tym, że na wieś spadły nie jedna, a dwie rakiety. Wiceszef MSWiA Błażej Poboży zdementował te doniesienia 18 listopada.
W piątek, 25 listopada, prezydent Andrzej Duda gościł w Kownie na Litwie, gdzie wraz ze swoimi odpowiednikami z Litwy i Łotwy i Rumunii brał udział w międzynarodowej konferencji poświęconej przyszłości Europy.
„Nie spadła na terytorium Polski”
W trakcie konferencji prasowej Duda został zapytany o najnowsze ustalenia ze śledztwa ws. Przewodowa. Prezydent potwierdził, że na terytorium Polski znaleziono szczątki wyłącznie jednej rakiety. Podkreślił, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, za który wyłączną winę ponosi wyłącznie Rosja.
– To Rosja wywołała agresję, zaatakowała Ukrainę i 15 listopada. To właśnie Rosja wysłała dziesiątki rakiet bombardując nimi terytorium Ukrainy, która się broniła w skutek, czego doszło do nieszczęśliwego wypadku (...) Na terenie Polski nie znaleziono żadnego śladu drugiej rakiety. Mamy informacje, że była rzeczywiście druga rakieta, ale nie spadła na terytorium Polski, tylko wyłącznie na terytorium Ukrainy – zrelacjonował Duda.
Prezydent dodał, że prowadzący śledztwo – które nadzoruje Mazowiecki Wydział Zamiejscowy ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej – zakończyli już prace na miejscu zdarzenia. W tej chwili trwają badania laboratoryjne, które pozwolą przede wszystkim określić pochodzenie pocisku.
Czytaj też:
Premier Morawiecki: Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje swoją agresję na PolskęCzytaj też:
Zamieszanie wokół śledztwa w Przewodowie. Dwugłos między Polską a Ukrainą