W poniedziałek przypada 100. rocznica pierwszego posiedzenia Senatu II RP. O 13:00 rozpoczęło się uroczyste posiedzenie izby wyższej polskiego parlamentu. Senat został zlikwidowany po II Wojnie Światowej, na podstawie sfałszowanych wyników tzw. referendum ludowego w 1946 roku, i w wyniku obrad Okrągłego Stołu został przywrócony w 1989 roku.
Głos w trakcie uroczystego posiedzenia zabrali marszałek Senatu Tomasz Grodzki, prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek i były prezydent Bronisław Komorowski. Prezydent w latach 2010-2015 mówił o różnych konotacjach izby wyższej.
Bronisław Komorowski: Senat nie był inicjatywą obozu solidarnościowego
– Senat, i wtedy (w II RP – red). i w 1989 roku był elementem dążenia Polski do normalizacji państwa polskiego, suwerennego i demokratycznego wedle standardów ówcześnie istniejących w Europie. Tutaj pan prezydent (Duda – red.) bardzo uprzejmie powiedział, że utworzenie Senatu było z inicjatywy strony społecznej. Ja to inaczej pamiętam. Znam osobę, która to zgłosiła, to był nasz poprzednik Aleksander Kwaśniewski, generał Jaruzelski to zaakceptował. I postawił jako warunek dla przyjęcia prezydenta z tamtego obozu, wcale niedemokratycznego. Strona solidarnościowa to zaakceptowała. To też był ból, to było trudne, mnie także to uwierało, ale prawda historyczna jest taka, że ten Senat, który powstał z inicjatywy ludzi poprzedniego ustroju, okazał się największym zwycięstwem obozu solidarności. 99:1 – taki był wynik wyborów w 1989. Tylko Jeden senator wspierany przez PZPR to Stokłosa (…) To był nokaut poprzedniego systemu. To zawdzięczamy w najwyższym stopniu Senatowi, który nie był inicjatywą obozu solidarnościowego – mówił.
– Do pewnego stopnia chichotem historii było to, że ten obóz, który w 1946 roku zlikwidował Senat, właśnie zaproponował jego odbudowę. To jest także symbol logiki zmian, które w Polsce wtedy zaszły – zaznaczył Bronisław Komorowski.
Czytaj też:
Komorowski wstawia się za Gowinem: Cenię to środowisko i życzę, aby znaleźli swoje trwałe miejsceCzytaj też:
Komorowski o „spółce Putin, Kaczyński, Morawiecki”. Dopisał też prezesa NBP