Prokurator Jarosław Onyszczuk ze Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia poinformował o przeszukaniu u prokurator Ewy Wrzosek. Zabezpieczono sprzęt komputerowy. Sprawa ma związek z jej nielegalną inwigilacją Pegasus. Prokuratorzy z Lex Super Omnia są silni i nie dadzą się zastraszyć. – To jest celowy atak skierowany na mnie i stowarzyszenie – powiedziała Wrzosek. Zaapelowała też do prokurator z Prokuratury Krajowej i Regionalnej w Szczecinie, że „stoją po złej stronie”.
Przeszukanie u prokurator Ewy Wrzosek
Krzysztof Parchimowicz dodał, że Lex Super Omnia „od początku było solą w oku przełożonych”. – Powstanie stowarzyszenia było inwigilowane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, swoją cegiełkę dołożył zastępca prokuratora generalnego – mówił członek Lex Super Omnia. Parchimowicz zaznaczył, że „nie ulegną szykanom i stowarzyszenie pozostanie ostoją wolnej myśli w prokuraturze”.
Członek Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” Piotr Gąciarek skomentował, że „szykana prokuratorów Zbigniewa Ziobry wobec odważnej, niezależnej prok. Ewy Wrzosek jest skandalem”. Krzysztof Śmiszek z Lewicy zaznaczył, że do przeszukania doszło momencie, kiedy prokurator miała wokandę. „Najpierw odebranie sprawy wyborów kopertowych, potem zsyłka, pegasus, zarzuty dyscyplinarne, a teraz to. Ciąg technologiczny ziobrowskich prześladowań trwa” – stwierdził.
Ewa Wrzosek komentuje przeszukanie. Zwróciła uwagę na aferę Pegasusa
Wrzosek w rozmowie z TVN podkreśliła, że do przeszukania doszło w pokoju służbowym w siedzibie prokuratury, w której pracuje. – Odebrano dwa służbowe komputery i służbowy pendrive. W tym dniu nie byłam obecna tutaj w prokuraturze, zostałam wysłana do sądu na całodniową wokandę, więc byłam poza jakimkolwiek kontaktem – tłumaczyła Wrzosek. Dodała, że poszła „w zastępstwie prokuratora, który tego dnia został w prokuraturze”.
– W mojej ocenie moja nieobecność była wymuszona tymi działaniami. Ona była zaplanowana i celowa, tak abym nie mogła uczestniczyć w tych czynnościach. A takie prawo mi przysługiwało – mówiła. Wrzosek nie otrzymała oficjalnej informacji o przeprowadzonym przeszukaniu. Jej zdaniem doszło do przekroczenia uprawnień. Wrzosek zaznaczyła, że sprawa ma wniosek przedmiotowy z aferą Pegasusa, ale to nie jest to samo postępowanie, bo tam jest osobą pokrzywdzoną.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadziła również czynności z innymi pracownikami prokuratury, w której pracuje Wrzosek. – Panie prokuratorki dysponowały wiedzą, którą mogły pozyskać wyłącznie z tej nielegalnej inwigilacji Pegasusem. Prokurator prowadzący postępowanie, w której jestem osobą pokrzywdzoną, bardzo kategorycznie domagał się ode mnie wydania telefonu, udostępnienia loginów i haseł do mojej poczty elektronicznej – relacjonowała.
Prokuratura chce uchylenia immunitetu warszawskim prokuratorom
Tymczasem Prokuratura Regionalna w Szczecinie poinformowała o uchyleniu immunitetów dwóm warszawskim prokuratorom: Ewie W. z Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów i Małgorzacie M. z Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz. Zarzut, jaki prokuratura chce przedstawić Ewie W. dotyczy nakłonienia w lipcu 2020 r. Małgorzaty M. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla niej oraz Michała Domaradzkiego.
Ewa W. miała nakłaniać Małgorzatę M. do niedopełniania obowiązków służbowych poprzez przekazanie osobom nieuprawnionym, w tym Domaradzkiemu informacji z toczącego się postępowania, a także niedopełniania obowiązków służbowych i zaangażowania się w działalność polityczną poprzez formułowanie wobec Domaradzkiego sugestii o medialnym wykorzystaniu bezprawnie uzyskanych informacji w toczącej się w 2020 r. kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego.
Sprawa wypadków autobusów w Warszawie
Prokuratura wyjaśnia, że chodziło o dwa wypadki warszawskich autobusów, do których doszło latem 2020 r. Domaradzki miał wykorzystywać swoją znajomość z Ewą W., aby poznać wyniki badań krwi i moczu na obecność narkotyków u kierowcy autobusu. Prokuratura opublikowała korespondencję. Ewa W. miała zwrócić się w tej sprawie do swojej znajomej Małgorzaty M. Ewa W. miała przekazywać wyniki śledztwa Domaradzkiemu.
„Gosieńka RT jest Twoim dłużnikiem – a ja trzy razy bardziej” – pisała Ewa W. do koleżanki. Ewa W. sugerowała także linię obrony kierowcy autobusu. Domaradzki miał przekazywać wyniki śledztwa Trzaskowskiemu. Prokuratura zaznaczyła, że Domaradzki miał próbować zniszczyć materiał dowodowy zapisany w telefonie, co miały uchwycić kamery monitoringu ratusza. Prokuratura złożyła wnioski o uchylenie immunitetu Ewie W. oraz Małgorzacie M. do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego.
Czytaj też:
Po byłego szefa warszawskiej policji przyszło pięciu uzbrojonych agentów. „Po co ta szopka?”Czytaj też:
Brejza w PE: Inwigilacja mojego otoczenia miała na celu dyskredytację całej opozycji