Jednak zamiast odejść w rok po drugim wyborczym zwycięstwie z 2001 r. i na dziewięć miesięcy przed atakiem na Irak, Blair dopiero we wrześniu 2004 r. ogłosił, że jego trzecia kadencja będzie ostatnią. Ustąpił 27 czerwca tego roku, prawie trzy lata przed końcem trzeciej kadencji laburzystów, która upływa w maju 2010 r.
Za dzienniki "The Blair Years", wydane nakładem Random House, Campbell otrzymał podobno milion funtów. W intencji autora książka "ma wpłynąć na to, jak historycy będą postrzegać i oceniać rządy Tony'ego Blaira (1997-2007), które stały pod znakiem dużych zmian w Partii Pracy i na arenie międzynarodowej".
Campbell, którego oficjalnie tytuł brzmiał "dyrektor ds. komunikacji Downing Street", był przy boku Blaira w latach 1994- 2003 i uchodził za szarą eminencję na Downing Street. Do jego zadań należała troska o pozytywny wizerunek premiera i partii. Dziennikarzy Campbell trzymał krótko, a ci nie pozostawali mu dłużni, oskarżając o manipulację.
W liście do jednej z komisji Izby Gmin były rzecznik napisał, że "uznałby za niewłaściwe opublikowanie książki szkodzącej Partii Pracy ze względu na sposób podejścia do tematu lub moment ukazania się jej w druku". Dlatego czytelnicy, którzy spodziewają się po dzienniku sensacji, mogą się rozczarować.
O tym, że Campbell prowadzi codzienne zapiski, opinia publiczna dowiedziała się pod koniec 2003 r., gdy ich fragmenty odczytano przed komisją Lorda Huttona, prowadzącą dochodzenie w sprawie okoliczności śmierci rządowego eksperta ds. broni nuklearnej dra Davida Kelly'ego.
W niedzielnym wywiadzie dla telewizji BBC Campbell wyznał, że zdemaskowanie Kelly'ego jako źródła przecieku informacji do BBC i sugestie, iż rząd celowo wyolbrzymił zagrożenie domniemaną iracką bronią nuklearną, uważa za jeden z najgorszych okresów w swoim życiu. Campbell ustąpił przed ogłoszeniem raportu Huttona, który oczyścił go z podejrzeń. Wojnę z Irakiem nadal uważa za słuszną.
Następca Blaira - premier Gordon Brown powiedział telewizji SkyNews, że nie zamierza czytać dzienników Campbella, bo przeszłość uważa za zamkniętą. Wcześniejsze nieoficjalne doniesienia sugerowały, że z książki zostały usunięte wzmianki o burzliwych stosunkach Blair - Brown.
Prasa podała, że z dzienników znikły co bardziej soczyste wypowiedzi Blaira. Jego żona Cherie Blair miała domagać się usunięcia z książki wzmianek o dzieciach, ale nie wiadomo z jakim skutkiem.
ab, pap