Premier Gruzji: Są informacje, że Kijów chce nas wciągnąć w wojnę

Premier Gruzji: Są informacje, że Kijów chce nas wciągnąć w wojnę

Premier Gruzji Irakli Garibaszwili
Premier Gruzji Irakli Garibaszwili Źródło: PAP / KHALED ELFIQI
Gruziński premier Irakli Garibaszwili powiedział, że dostawy wojskowe na Ukrainę są wykluczone. Dodał, że według niejawnych informacji „Kijów chce wciągnąć Gruzję w wojnę”.

Jeśli chodzi o pomoc wojskową, to jasno powiedzieliśmy, że tego nie zrobimy, nie będziemy się angażować w tę wojnę. To jest nasze jasne stanowisko. Jako premier odpowiadam przed narodem – powiedział premier Irakli Garibaszwili. Według niego oficjalni przedstawiciele ukraińskich władz, w tym sekretarz Rady Bezpieczeństwa, publicznie oświadczyli, że chcą „otwarcia drugiego frontu w Gruzji”.

Garibaszwili mówił, że Tbilisi ma informacje o planach zaangażowania Gruzji w wojnę, ale „nie są publicznie ujawniane”. – Powiem tylko najważniejsze, że oficjalni przedstawiciele władz ukraińskich, w tym sekretarz Rady Bezpieczeństwa, publicznie oświadczyli, że chcą otworzyć drugi front w Gruzji, w taki sposób, że będą ginąć nie tylko ukraińskie kobiety i dzieci, ale też Gruzini. Ten front i ta wojna przeniosłyby się do Gruzji – kontynuował.

– Ale dzięki Bogu, partią rządzącą w kraju jest dziś Gruzińskie Marzenie i zdecydowaliśmy, że interesy naszego narodu i kraju są dla nas najważniejsze. Szanujemy wszystkie kraje, szanujemy wszystkie narody, ale przede wszystkim kochamy nasz kraj i zawsze będziemy chronić jego interesy – powiedział gruziński premier.

Premier Gruzji: Kraj zrobił już bardzo dużo dla Ukrainy

O tym, że strona ukraińska kilkakrotnie zwracała się do Tbilisi po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w lutym z prośbą o pomoc w dostawie broni i amunicji, poinformował na odprawie dzień wcześniej ukraiński chargé d'affaires w Gruzji Andriej Kasjanow.

Garibaszwili powiedział, że gruziński rząd zrobił już bardzo dużo, by pomóc Ukrainie w formie pomocy humanitarnej i będzie to kontynuowane. Według premiera na Ukrainę płynęły duże ilości pomocy humanitarnej, zarówno ze strony rządu, jak i ludności, Gruzja przyjmuje też uchodźców z Ukrainy, a w kraju zorganizowano szkolenia z języka ukraińskiego.

Czytaj też:
W Rosji narasta panika przed mobilizacją. Przed granicą z Gruzją kolejka na ponad 3 tys. aut
Czytaj też:
Prezydent Gruzji domaga się kary dla Rosji. „Ukraina nie upadnie”

Źródło: www.newsgeorgia.ge, news.am