W Łodzi swoje posiedzenie miała na początku grudnia Rada Ministerialna Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Było to również wydarzenie, które podsumowywało roczną prezydencję Polski. W 2023 roku przewodnictwo obejmie Macedonia Północna. Po posiedzeniu głos zabrał szef polskiego MSZ Zbigniew Rau, który podkreślał, że OBWE, do której należy także Rosja, to organizacja „oparta na konsensusie”.
– Znaleźliśmy sposoby, aby utrzymać jej działanie, ale mają one charakter jedynie tymczasowy – relacjonował przebieg posiedzenia. Jak dodał, to prowadzi do punktu, który „rozpoczyna dyskusję o przyszłości” OBWE i kwestii tego, czy jest w stanie działać dalej „bez konsensusu”. – Odpowiedź brzmi: nie. Konsensus jest fundamentem działania organizacji – ocenił Rau.
Do słów polskiego ministra odniosła się w czwartek, 8 grudnia, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Jak czytamy w krótkim komunikacie, Zacharowa zauważała, że zdaniem Raua OBWE „nie będzie mogła dalej pracować bez powrotu do zasady konsensusu”. – Jeśli realizacja wartości tej zasady, mimo ambicji, wciąż docierała do Warszawy, to może to dobrze – stwierdziła.
Polska nie wpuściła rosyjskiej delegacji z Ławrowem na czele
Szczyt OBWE, który odbył się w Łodzi, od początku budził w Rosji duże emocje. Przede wszystkim dlatego, że Polska nie wpuściła członków rosyjskiej delegacji z Siergiejem Ławrowem na czele. Rzecznik polskiego MSZ tłumaczył wówczas, że polskie władze przekazały Rosji uzasadnienie negatywnej odpowiedzi na wniosek o wizę. Strona rosyjska nie kryła oburzenia decyzją polskich władz. Siergiej Ławrow zorganizował w Moskwie konferencję prasową z udziałem wyłącznie rosyjskich mediów, na której atakował OBWE i Ukraińców, uderzał też w Polskę.
Czytaj też:
Siergiej Ławrow zaskoczony toaletą w Szwecji. „Nie wierzyłem w to, ale tak było. Nie macie pojęcia”Czytaj też:
Ławrow wbrew Putinowi? Powiedział zakazane słowo na dziwnej konferencji