Konwencja PiS w Przysusze na Mazowszu, odbywająca się pod hasłem „Zgromadzenie Polskiej Wsi”, rozpoczęło się z ponad godzinnym opóźnieniem. Prezes PiS został przywitany oklaskami i okrzykami „Jarosław, Jarosław!”. Na konwencji pojawili się też między innymi premier Mateusz Morawiecki, wicepremier oraz minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, minister obrony Mariusz Błaszczak, minister aktywów państwowych Jacek Sasin i marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Zgromadzenie Polskiej Wsi w Przysusze
– Dzisiejsze zgromadzenie nie jest przypadkiem. Jest wynikiem, czegoś, co mówiliśmy od dawna, a co jest dziś faktem. Prawo i Sprawiedliwość chce i jest reprezentantem polskiej wsi. I jest z tego dumne, ja jestem z tego dumny – oświadczył na wstępie Jarosław Kaczyński. – Polska wieś, polskie rolnictwo nie zawiodło. Daliście radę, sprawdziliście się w tym trudnym czasie. Polska produkcja rolna zapewnia nam bezpieczeństwo żywnościowe – wskazał prezes PiS, podkreślając że rolnictwo jest „bardzo znaczącą częścią” polskiej gospodarki. – Fundamentem tej machiny są polscy rolnicy, polskie gospodarstwa, ziemia, którą uprawiają od dziada i pradziada – mówił.
Prezes PiS podkreślał, że 40 proc. Polaków mieszka na wsi, a jeszcze więcej pochodzi ze wsi. Następnie Kaczyński wymieniał zasługi partii dla rolnictwa. Wskazywał między innymi na to, że Polska ma „dopłaty unijne na poziomie europejskim” i podkreślał kwestie związane z ochroną własności ziemi. – Przyznaję, w żadnym wypadku nie wyczerpuje jeszcze (działania PiS – red.) tego wszystkiego, co trzeba uczynić, by sytuacja polskiej wsi była sytuacją taką jak być powinna, by ta równość między wsią a miastem, równość pod każdym względem, została w końcu zrealizowana. Zbliżyliśmy się do tego, ale to nie zostało jeszcze osiągnięte – powiedział Kaczyński.
– Tutaj doszło do znacznego postępu, szczególnie w ostatnich kilku latach. Ale jeszcze do tego stanu, w którym przeciętna polska wieś, jeżeli chodzi o różnego rodzaju możliwości cywilizacyjne nie ustępowałaby śródmieściu Warszawy, droga dość daleka. A taki jest nasz cel. Jeżeli będziemy przy władzy, to ten cel zrealizujemy – obiecał.
Kaczyński: Rolnik będzie mógł w pełni realizować swoją trudną pracę
– Z całą pewnością doprowadzimy do tego, że rolnik będzie mógł w pełni realizować swoją ciężką pracę – zapowiedział Kaczyński. Lider partii rządzącej obiecał też „okiełznanie” spraw, które utrudniają pracę tej grupie. – Sprawy dotyczące traktowania spraw rolniczych są w sądach, różnego rodzaju urzędach, różnego rodzaju nadużycia organizacji – to zostanie okiełznane, to, co narusza często poczucie godności rolników. Wiemy o tym i załatwimy tę sprawę – dodał.
Prezes PiS poinformował też, że za pół roku odbędzie się spotkanie, na którym zostanie przedstawiony program dla polskiej wsi. – To jest wstęp, ale jestem przekonany, że wyjdą państwo z przekonaniem, że jest interesujący – zaznaczył. – Nie jest naszym celem wyludniać polską wieś, nie jest naszym celem doprowadzenie do tego, że będzie ona marginesem – zapewniał.
Obietnice PiS dla rolników
Z kolei wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zaprezentował kilka rozwiązań dla rolników. Wśród nich znalazły się miedzy zwiększenie limitów dopłat do paliwa dla producentów trzody chlewnej. – Zwiększenie stawki z 1 zł do 1,20 zł do litra paliwa – to podniesienie o 20 proc. tej stawki. Zwiększymy dopłaty do każdej rodziny pszczelej 2,5-krotnie, czyli z 20 na 50 zł – zapowiedział. Partia rządząca podniesie też emerytury rolnicze do najniższej emerytury z ZUS.
Ponadto PiS zamierza też dwukrotnie zwiększyć dofinansowanie kół gospodyń wiejskich, a także wprowadzić obowiązek czipowania psów.
Czytaj też:
„Bitwa o wieś”. AgroUnia zjawiła się w miejscu konwencji PiS. Działacze specjalnie wynajęli salęCzytaj też:
Morawiecki odrodził się w PiS jak Feniks z popiołów. „Idzie po trzecią kadencję”