Platforma Obywatelska opublikowała nowy spot uderzający w Prawo i Sprawiedliwość. „PiS = Drożyzna na Święta” – zaznaczono w opisie. „W ten wyjątkowy czas, wyjątkowe wietrzenie kieszeni” – mówi lektor na początku filmu, który przypomina reklamę sklepu. W klipie porównano ceny podstawowych artykułów spożywczych na początku kadencji Prawa i Sprawiedliwości oraz obecnie.
PO uderza spotem w PiS. „Drożyzna na Święta”
I tak 1 litr oleju zdrożał z 5,96 złotych w 2015 roku do 13,72 zł w 2022 r., co stanowi wzrost o 134 proc. 200 gramów masła podrożało w ciągu siedmiu lat z 3,41 zł do 7,91 zł, czyli cena zwiększyła się o 132 proc. Z kolei 10 sztuk jaj podrożało z 3,57 do 8,97, co stanowi wzrost o 144 proc. W spocie powołano się na dane przedstawione przez portal dlahandlu.pl. „Codziennie wyższe ceny” – powiedział na koniec lektor.
Spot ochoczo udostępniali na swoich profilach w mediach społecznościowych politycy PO. Głos zabrał m.in. poseł Platformy Obywatelskiej Dariusz Rosati. „Obecna inflacja powoduje, że wszyscy tracimy w ciągu roku równowartość dwóch pensji miesięcznych lub dwóch miesięcznych emerytur. To kilka razy więcej niż datki w rodzaju tzw. 13. emerytury” – skomentował ekonomista.
Lewica zwraca uwagę na wzrost cen
PO nie jest jedyną partią, która w podobny sposób uderzyła w PiS. W poniedziałek konferencję prasową o podobnej tematyce zorganizowali posłowie Lewicy: Tomasz Trela, Krzysztof Gawkowski, Beata Maciejewska i Magdalena Biejat. Politycy przekonują, że to „najdroższe święta od dekady”. Tłumaczą, że od ponad roku robią zakupy w tym samym miejscu.
Cena za koszyk podstawowych produktów zawierający chleb, masło, jajka, olej, ser żółty, kawałek szynki, ziemniaki, pomidory, cebula, jabłka, twaróg i włoszczyznę wzrosła z listopada 2021 r. z poziomu 82,70 do 190,50 zł 12 grudnia 2022 r. – Nie ma ani jednego produktu, który by potaniał. Wszystko zdrożało, a niektóre produkty są droższe o 100 procent. Za te kłamstwa prezes NBP Adam Glapiński powinien dostać pod choinkę jedną wielką rózgę, a nie nagrodę, ponieważ to m.in. Pan doprowadził do tej wielkiej drożyzny – grzmiał Trela.
Opozycja o inflacji. „Na wielu polskich stołach będzie smutno”
– Na wielu polskich stołach będzie smutno. Polacy biednieją, ale władza cały czas się bogaci i nie dostrzega tej trudnej sytuacji. Pan Jarosław Kaczyński jeździ od miasta do miasta i opowiada banialuki, ponieważ sam nie chodzi do sklepów na zakupy. Posłów PiS stać na dobre zakupy, ponieważ zarabiają setki tysięcy złotych w spółkach Skarbu Państwa – stwierdził z kolei Gawkowski. Maciejewska zwróciła uwagę, że Glapiński zarabia milion złotych rocznie.
twitterfacebookCzytaj też:
To będą chude święta. 81 proc. Polaków zamierza oszczędzić na żywnościCzytaj też:
Początek roku z 20 proc. inflacją? Wiceminister prognozuje