Już wczesnym wieczorem we wtorek zwykle bardzo dobrze poinformowany rozmówca „Wprost” przesłał nam krótki i wymowny komunikat: „na oczekujących fajerwerków czeka rozczarowanie. Nie wydarzy się nic ciekawego”. Komunikatowi towarzyszyła sugestia, żeby godziny wieczorne spożytkować raczej na oglądanie półfinału mistrzostw świata w Katarze.
Finalnie rozczarowały oba widowiska – bezbarwna Chorwacja łatwo uległa Argentynie po meczu bez historii, opozycja nie zrobiła krzywdy ministrowi sprawiedliwości, a o debacie nad odwołaniem Zbigniewa Ziobry trudno powiedzieć, że była porywająca.
Zużyta energia
– Wygląda na to, że zużył (Ziobro – red.) większość energii już w poniedziałek i dlatego wydawał się jakiś niemrawy. Tylko proszę broń Boże tego nie cytować (śmiech). Mówiąc całkiem poważnie, Ziobro nie miał trudnego zadania, bo w momencie wyjścia na mównicę wiedział, że klub go wybroni, a opozycja nie zmusiła go do większego wysiłku intelektualnego – mówi źródło „Wprost” z PiS.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.