10-latek zginął, próbując ratować troje dzieci. Wielka Brytania opłakuje bohaterski czyn chłopca

10-latek zginął, próbując ratować troje dzieci. Wielka Brytania opłakuje bohaterski czyn chłopca

Policja na terenie Solihull
Policja na terenie Solihull Źródło: Newspix.pl
Do tragedii doszło w Birmingham. Lód załamał się pod trójką rodzeństwa, dwoje z nich zginęło, a 6-latek pozostaje w stanie krytycznym. Śmierć poniósł również 10-latek, który ruszył na pomoc dzieciom.

Do tragicznych wydarzeń doszło w niedzielę po południu na zamarzniętym jeziorze w Solihull na przedmieściach Birmingham. Bawiło się tam troje rodzeństwa w wieku 6, 8 i 11 lat, kiedy nagle lód się załamał, a chłopcy wpadli do jeziora. Całą sytuację widział 10-letni Jack Johnson, który bez chwili zawahania rzucił się na pomoc – relacjonuje The Telegraph.

Policja podkreśliła, że chłopców udało się wyciągnąć z wody i przewieziono ich do szpitala, ale trzech z nich nie udało się uratować. 6-latek pozostaje w stanie krytycznym po tym, jak doszło u niego do zatrzymania akcji serca. W akcję ratowania dzieci zaangażowani byli również dziadek 10-latka oraz policjant, który doznał objawów lekkiej hipotermii. Policja początkowo obawiała się, że ofiar mogło być więcej, ale uznano, że zaginięcie dwóch kolejnych dzieci jest „mało prawdopodobne”.

Wielka Brytania. Tragedia na przedmieściach Birmingham

Głos po śmierci 10-latka zabrała jego ciotka. Podkreśliła, że „cała rodzina jest załamana”. Charlotte McIlmurray zaznaczyła jednocześnie, że Jack był niesamowity, bo ruszył na pomoc chłopcom, których nawet nie znał. Ciotka 10-latka dodała również, że tragedia była „koszmarem, który dotknął nie tylko jej rodzinę”. McIlmurray kontynuowała, że „ból jest niewyobrażalny”.

Sprawą poruszeni są m.in. sąsiedzi rodziny 10-latka i członkowie lokalnej społeczności. Hołd ofiarom tragedii złożyło dziesiątki mieszkańców, burmistrz regionu West Midlans Andy Street, czy trener lokalnej klubu piłkarskiego Birmingham City FC John Eustace. Kondolencje rodzinie i bliskim zmarłym złożył również w imieniu brytyjskiego premiera rzecznik Rishiego Sunaka. Informację o śmierci chłopca z trudem przekazała na antenie dziennikarka BBC, która starała się powstrzymać łzy.

Czytaj też:
Paraliż lotnisk w Wielkiej Brytanii. Wizz Air odwołuje loty, problemy polskich uczniów z Ryanairem
Czytaj też:
Trwa akcja ratunkowa na kanale La Manche. Zatonęła łódź z migrantami

Źródło: The Telegraph