Okręt wojenny przewrócił się do góry dnem i zatonął. Dziesiątki zaginionych marynarzy

Okręt wojenny przewrócił się do góry dnem i zatonął. Dziesiątki zaginionych marynarzy

Okręt HTMS Sukhothai
Okręt HTMS Sukhothai Źródło: Wikimedia Commons / NARA & DVIDS Public Domain Archive / The U.S. National Archives
Podczas sztormu w Zatoce Tajlandzkiej doszło do poważnego wypadku z udziałem okrętu wojennego tamtejszej marynarki. Spośród 100 członków załogi 31 wciąż jest zaginionych.

Okręt HTMS Sukhothai zatonął w nocy w niedzielę 18 grudnia. Do katastrofy doszło, kiedy woda zalała system sterowania, a następnie fale przewróciły statek do góry dnem. W poniedziałek 19 grudnia władze kraju poinformowały o wynikach akcji ratunkowej, rozpoczętej tuż po otrzymaniu sygnału alarmowego. Spośród ponad 100 członków załogi udało się odnaleźć 75 osób. 31 marynarzy wciąż pozostaje zaginionych.

Wypadek okrętu na Zatoce Tajlandzkiej. „Będziemy szukać dalej”

– Będziemy szukać dalej – poinformował w rozmowie z BBC rzecznik marynarki wojennej Tajlandii. Ekipy poszukiwawcze pracują całą dobę, by zlokalizować rozbitków. W akcji pomagają siły powietrzne. Przedstawiciele marynarki poinformowali, że rozpoczęto śledztwo, mające ustalić przyczyny i okoliczności wypadku.

– To prawie nigdy nie zdarzyło się w historii naszych sił zbrojnych, zwłaszcza w przypadku okrętu wciąż pozostającego w aktywnej służbie – mówił BBC Pogkrong Monthardpalin. Na nagraniach krążących po sieci można zobaczyć uratowanych marynarzy, owiniętych w koce termiczne. Niektórych ratownicy musieli zabrać helikopterami do szpitala.

Zatopiony okręt armii Tajlandii. „Fale miały 3 metry”

Jeden z uratowanych marynarzy opowiedział, jak spędził w wodzie kilka godzin. – Fale były bardzo wysokie. Około trzech metrów w momencie, w którym zatonął statek – mówił lokalnym mediom. – Założyłem kamizelkę ratunkową i wyskoczyłem. Płynąłem przez trzy godziny – dodawał.

Władze poinformowały, że zatonięcie nastąpiło po zalaniu kadłuba, co doprowadziło do zwarcia w pomieszczeniu z generatorami energii. Załoga próbowała ratować sytuację, ale w końcu statek przewrócił się do góry dnem około 23:30 czasu lokalnego. Statek w chwili sztormu znajdował się około 32 kilometrów na wschód od prowincji Bang Saphan.

Czytaj też:
Rosjanie ćwiczą przy granicy z Polską. Półtora tysięcy żołnierzy, okręty i „sprzęt specjalny”
Czytaj też:
USA zbroją się na potęgę. Senat zatwierdził rekordowy budżet na obronność

Źródło: BBC