Jawne zawiadomienie o poszukiwaniu tajnych współpracowników. CBŚP zaskakuje

Jawne zawiadomienie o poszukiwaniu tajnych współpracowników. CBŚP zaskakuje

CBŚP, zdjęcie ilustracyjne
CBŚP, zdjęcie ilustracyjne Źródło: cbsp.policja.pl
Centralne Biuro Śledcze rozesłało pismo do wszystkich policjantów, informując ich o poszukiwaniu tajnych współpracowników. Byli oficerowie tej formacji w rozmowie z RMF FM przyznali, że jest to co najmniej dziwny sposób postępowania.

Zgodnie z ustaleniami RMF FM to wiceszef policji nakazał dowódcom poszczególnych komisariatów ogłosić wśród funkcjonariuszy, że trwa nabór na tzw. przykrywkowców. Chodzi o policjantów, którzy mieliby „wykonywać czynności w ramach ofensywnych metod pracy operacyjnej”. Poszukiwanie tajnych współpracowników w jawnym ogłoszeniu wywołało jednak mieszane reakcje.

Byli oficerowie CBŚP sceptyczni

Byli oficerowie zajmujący się tą działką policyjnej pracy w rozmowie z dziennikarzami stacji stwierdzili, że sposób postępowania wicekomendanta zdziwił ich. Jeden z nich zwrócił uwagę, że podobna forma działania może sprawić, iż dekonspiracja funkcjonariuszy będzie znacznie łatwiejsza. Przypomniał, że zwykle kandydatów do takiej pracy szuka się tajnie, wysyłając nawet zaszyfrowane wiadomości.

Zdaniem ekspertów rozmawiających z RMF FM nawet koledzy z jednostki nie powinni wiedzieć o współpracy znajomych z CBŚP. Dlatego też w latach poprzednich wybierano metodę szeptaną, a nie ogólnopolskie ogłoszenie o naborze. Próbując zrozumieć sposób działania szefów policji, zwracają uwagę na możliwe problemy kadrowe. Jeżeli nie ma zbyt wielu chętnych wśród tych wytypowanych, to może trzeba szukać właśnie w ten sposób. Nie jest to jednak najlepszy pomysł, a doświadczeni oficerowie porównują go do ogłoszenia w prasie.

CBŚP komentuje zamieszanie

CBŚP zapewnia jednak, że w wybranej formie rekrutacji nie ma nic złego, a główną motywacją jest pełne dotarcie z informacją o naborze do funkcjonariuszy wszystkich pionów. Dodają, że o ile informacja o naborze jest jawna, to sama procedura już nie.

„CBŚP bardzo dobrze wie, jaka informacja jest jawna, a jaka nie. Procedura jest prowadzona od ponad 20 lat, doskonale wiemy jak to robić i nigdy nie doszło do dekonspiracji kandydata. Celem jest rozpowszechnienie tej informacji wśród wszystkich policjantów z różnych pionów, którzy posiadają różne predyspozycje” – odpowiedziało Biuro na pytania stacji.

Czytaj też:
Aresztowano funkcjonariusza niemieckiego wywiadu. Miał współpracować z Rosjanami
Czytaj też:
Jedna karetka i zamknięty szpital. Kulisy akcji po wybuchu w KGP

Źródło: RMF FM