Artykuł opublikowano w przeddzień niemiecko-francuskiego spotkania na szczycie w Tuluzie.
Zdaniem tygodnika, spotkanie będzie miało decydujące znaczenie dla dalszej współpracy Niemiec i Francji w najbliższych latach, a tym samym dla Europy. "Obecnie stosunki uległy zakłóceniu. Rząd w Paryżu umyślnie stara się prowokować Berlin" - czytamy.
Francuzi konsultowali się w sprawie powołania byłego francuskiego ministra finansów Dominique Strauss-Kahna na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego z wszystkimi zainteresowanymi krajami, z wyjątkiem Niemiec. Francja zasugerowała nową inicjatywę bliskowschodnią, która jest sprzeczna z linią UE. Francuski prezydent chce zwiększyć wpływ swego kraju na działanie koncernu samolotowego EADS, kwestionuje niezależność Europejskiego Banku Centralnego i blokuje negocjacje z Turcją - wylicza "Der Spiegel". Konkluduje - "Sarkozy szuka starcia (z Niemcami) wszędzie tam, gdzie jest to możliwe".
Jak twierdzi "Der Spiegel", Merkel jest jednak zdecydowana dać Sarkozy'emu odpór. "Nowy z Paryża nie ma co liczyć na ustępliwość Berlina. Merkel nie ma też zamiaru pozwolić na odebranie jej przez Sarkozy'ego pierwszego miejsca w Europie" - ocenia tygodnik.
Niemieckie media uznają natomiast za duży sukces Merkel fakt, iż nowy premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown uda się w pierwszą zagraniczną podróż właśnie do Niemiec, a nie do Paryża czy Waszyngtonu. "Dzięki przewodnictwu w UE Merkel stała się gwiazdą politycznego Londynu" - pisze "Berliner Zeitung". "Oboje są proamerykańscy i podzielają niechęć wobec prezydenta Rosji Władimira Putina" - wyjaśnia gazeta. Dodaje, że niemiecka kanclerz zyskała duży prestiż w Wielkiej Brytanii dzięki zasługom w walce z ociepleniem klimatu. Brown spotka się z Merkel w poniedziałek wieczorem.
pap, ss