PSL i Polska 2050 Szymona Hołowni na pierwszy rzut oka wydają się być partiami wręcz skrojonymi pod wspólny start w wyborach. Są do siebie zbliżone pod względem programowym, a ich elektoraty całkiem nieźle się uzupełniają. PSL ciągle ma swoich zwolenników w małych miasteczkach i na wsiach, choć PiS bardzo poważnie nadszarpnęło im tę bazę wyborczą. Natomiast zapleczem Polski 2050 jest elektorat wielkomiejski.
Pisaliśmy już w „Niedyskrecjach parlamentarnych”, że na początku grudnia ubiegłego roku Hołownia powiedział do Kosiniaka-Kamysza – robimy wspólny blok wyborczy i tylko musimy uzgodnić kiedy to ogłosimy.
– Kosiniak-Kamysz był zadowolony, bo uważał, że to jest poważnie brany pod uwagę wariant. Chciałby tylko szybszych decyzji. Gdy ogłosimy wspólny projekt, to nawet ewentualne wspólne negocjacje z Tuskiem będą bardziej efektywne, niż gdyby każdy z osobna rozmawiał z liderem PO – mówi polityk Koalicji Polskiej.
Szymon, czyli przyszłość polskiej polityki
Każda z partii uważa, że to ona decydując się na budowę bloku centrowego, podaje pomocną dłoń drugiemu partnerowi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.