Do niecodziennego zdarzenia doszło we wsi Pełkinie na Podkarpaciu. To tam mieszkanka gminy Tryńcza wpadła do rowu, a następnie na wstecznym biegu próbowała z niego wyjechać. Dyżurny jarosławskiej komendy otrzymał zgłoszenie w tej sprawie w czwartek ok. 12:30. Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego. Gdy się tam znaleźli zastali strażaków oraz karetkę pogotowia.
Wypadek na Podkarpaciu. Kobieta schowała się w betonowym przepuście
Zaskakujące może być to, co kobieta zrobiła, gdy nie udało jej się wyjechać z rowu. 31-latka opuściła pojazd i ukryła się w betonowym przepuście, z którego wyciągnęli ją strażacy. Okazało się, że miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. „Podczas interwencji znieważyła funkcjonariuszy i naruszyła ich nietykalność. 31-latka trafiła do policyjnego aresztu” – informuje podkarpacka policja.
Po wytrzeźwieniu została przesłuchana przez śledczych i usłyszała zarzuty dotyczące kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz znieważenia policjantów. Grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Równie nietypowe miejsce, by schować się przed wymiarem sprawiedliwości wybrał pijany 23-latek. Dwóch mężczyzn chciało uniemożliwić mu jazdę. Ten uznał, że przed nimi ucieknie. Wybrał „idealne” miejsce: komisariat policji. Najpierw telefonicznie poinformował dyżurnego policji, że ktoś goni go ulicami Grudziądza, po czym sam przyjechał do komendy z prośbą o pomoc. Teraz sprawą zajmie się sąd. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
Kolejny „Małysz” przeleciał przez rondo na wprost. Tym razem to 18-latekCzytaj też:
Czy jesteś „weekendowym alkoholikiem”? Sprawdź, czy masz te 5 objawów