Łukasz Mejza kandydował do Sejmu z list PSL. Mandat objął po zmarłej posłance PSL Jolancie Fedak. Nie dołączył jednak do klubu Koalicji Polskiej, pozostał niezrzeszony, współpracował z Partią Republikańską Adama Bielana. W zdecydowanej większości głosowań robi dokładnie to, co obóz władzy. O polityku stało się głośno za sprawą jego niejasnych interesów.
Niejasne interesy Łukasza Mejzy
Dziennikarze ustalili, że należąca do ówczesnego wiceministra sportu firma Vinci NeoClinic oferowała chorym m.in. na raka, stwardnienie rozsiane, Parkinsona i Alzheimera, terapię „pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi”. Do terapii mieli być też namawiani, także osobiście przez Łukasza Mejzę, rodzice nieuleczalnie chorych dzieci. Koszt leczenia na starcie wynosił 80 tys. dolarów. Taki sposób leczenia uznawany jest za niesprawdzony i niebezpieczny.
Ostatecznie 23 grudnia polityk podał się do dymisji. Cały czas odpierał jednak zarzuty twierdząc, że padł ofiarą największego ataku politycznego po '89 roku. Zapewnił, że odchodzi z podniesionym czołem i na swoich warunkach.
Łukasz Mejza zostanie w Sejmie?
Po dymisji polityka z resortu sportu, zapowiadano raport w sprawie jego niejasnych interesów, o których pisała Wirtualna Polska. Adam Bielan przyznał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że nie ma pojęcia, czy taki dokument powstał. Szef Partii Republikańskiej zdecydowanie broni Łukasza Mejzy.
– Sąd jest właściwym miejscem, żeby te rzeczy rozstrzygać. A później będą decydować wyborcy w wyborach. Z tego, co wiem, Łukasz Mejza wytoczył proces i wygrał sprawę o sprostowanie. Szczegółów nie znam – stwierdził. Sąd Okręgowy w Warszawie faktycznie nakazał Wirtualnej Polsce opublikowanie sprostowania od Łukasza Mejzy. Wyrok nie jest prawomocny, a redakcja zapowiedziała już złożenie odwołania. W oficjalnym komunikacie podkreślono, że sąd nie podważył żadnych zarzutów wobec parlamentarzysty.
Mimo tego Adam Bielan nie widzi przeszkód, aby Łukasz Mejza nadal był aktywnym graczem na polskiej scenie politycznej. – Jeśli nie będzie zarzutów karnych, to tak, jak najbardziej nie widzę przeszkód, aby rekomendować jego kandydaturę na listy wyborcze Prawa i Sprawiedliwości – zapowiedział.
Czytaj też:
Tusk i opozycja wesprą PiS. „Można powiedzieć, że to cyrk, ale nie jest to śmieszne”Czytaj też:
Jarosław Kaczyński pojawił się w Sejmie. Usiadł w innym miejscu niż zazwyczaj