Bielan dodał, że PiS uzależnia podtrzymanie koalicji od spełnienia tych warunków.
"To będą warunki do spełnienia, oczekujemy odpowiedzi LPR i Samoobrony w najbliższym możliwym czasie. Zdajemy sobie sprawę, że będzie zapewne spotkanie władz statutowych obu ugrupowań (koalicyjnych)" - powiedział Bielan.
Rzecznik nie chciał ujawnić jakie to warunki. "Nie wypada mi przedstawić tych warunków publicznie w momencie, kiedy adresaci ich jeszcze nie znają" - mówił. Zapowiedział, że w czwartek przedstawi je koalicjantom w formie pisemnej.
"Wszyscy widzimy, że jest pewien kryzys w koalicji, natomiast dobra koalicja jest warta podtrzymania, czy to będzie dobra koalicja, czy nie, przekonamy się w najbliższym czasie" - powiedział. "Są sprawy, które nas bolą, ale ta koalicja zmienia Polskę i ma swoje sukcesy" - ocenił Bielan.
"Jeżeli ta koalicja nie będzie trwać, a żadna inna - jak sądzę - w tym Sejmie nie ma szans na powstanie, to wówczas odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne" - podkreślił
Bielan powiedział, że podczas posiedzenia Komitetu marszałek Sejmu Ludwik Dorn podnosił kwestię ustaw koniecznych do przyjęcia przed ewentualnym skróceniem kadencji Sejmu - w przypadku rozwiązania koalicji. Dorn mówił w środę, że Sejm nie zajmie się wnioskami o samorozwiązanie parlamentu, dopóki nie zostaną przyjęte ustawy, których brak naraziłby Polskę "na wymierne straty". Wśródhc nich wymienił m.in.: ustawę o systemie informacji Schengen, zmiany w Karcie Nauczyciela oraz ustawę o budownictwie społecznym.
Bielan, pytany ile czasu będą mieli koalicjanci na odpowiedź na pismo premiera, powiedział: "rozsądny czas". Zastrzegł jednak, że PiS zdaje sobie spraw, iż być może w obu partiach koalicyjnych - zanim zostanie udzielona odpowiedź - będą musiały się spotkać Rady Polityczne.
Rzecznik poinformował, że w tej chwili nie jest przewidziane żadne posiedzenie Rady Politycznej PiS. Jednak, podkreślił, politycy PiS nie rozjeżdżają się na wakacje. Dodał, że żaden z liderów partii nie ma zaplanowanego urlopu.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier - mówiąc o możliwości przyspieszonych wyborów w połowie listopada - podkreślał, że koalicja może być podtrzymana po spełnieniu szeregu warunków i gdy zapewniona będzie "pełna lojalność koalicyjna".
Wśród warunków premier wymienił m.in. "porzucenie nadziei na to, że podtrzymanie koalicji zatrzyma wymiar sprawiedliwości", "gwarancje, że różnego rodzaju niedobre wydarzenia, np. w ARiMR zostaną powstrzymane", brak "niespodzianek" przy głosowaniach nad wnioskami opozycji o odwołanie ministrów.
"Jeżeli tego nie będzie, to nie mamy o czym rozmawiać. My nie mamy zamiaru rządzić w ciągłych sporach, ani brać na siebie odpowiedzialności za rzeczy kompromitujące. To mówię jasno" - podkreślał J.Kaczyński.
Koalicjanci mają otrzymać od premiera pismo z listą warunków w czwartek po południu.ab, pap