Lekarka z Sołedaru już kilka razy uciekała przed Rosjanami. „Nie mam już domu”

Lekarka z Sołedaru już kilka razy uciekała przed Rosjanami. „Nie mam już domu”

Budynek w Kramatorsku
Budynek w Kramatorsku Źródło: WPROST.pl / Karolina Baca-Pogorzelska
– Siadaj, jedz barszcz, a ja wszystko opowiem – zarządza Daria Wołkowa, lekarka z Sołedaru, której historię opisujemy od maja, a która mieszka teraz w Słowiańsku. Sprawdziliśmy, jak wygląda życie mieszkańców Słowiańska i Kramatorska, kilkadziesiąt kilometrów od krwawego frontu walk o Bachmut i Sołedar.

Z Darią spotkałyśmy się po raz pierwszy osiem miesięcy temu. W Sołedarze, niespełna dziesięciotysięcznym mieście, w którym została jedyną lekarką, ale też do czasu. Widywałyśmy się codziennie, wtedy właśnie zaczęło się systematyczne niszczenie miasta słynącego z kopalń soli, których jest tam kilkanaście (w tym podziemna trasa turystyczna). A może było, bo Rosjanie postanowili zrównać Sołedar z ziemią.

Przy czym tydzień po ogłoszeniu jego zdobycia Ukraina wciąż broni części miasta i mimo krwawych walk nie można powiedzieć, by Kijów poddał miasto soli.

– Nie poddał, a utracił, bo nikt nie miał planu poddawania miasta. Rosja wykorzystała moment rotacji dwóch naszych brygad i znając swoją porażkę w Bachmucie zaatakowała tu. Przecież oni od pół roku nie są w stanie wziąć Bachmutu, choć rzucają tam wszystkie swoje siły, a nasi bronią się tylko częścią – mówi lekarka.

Źródło: Wprost