Marianna Schreiber zdobyła poparcie Lecha Wałęsy. „Czy mogę pana przytulić?”

Marianna Schreiber zdobyła poparcie Lecha Wałęsy. „Czy mogę pana przytulić?”

Marianna Schreiber i Lech Wałęsa
Marianna Schreiber i Lech Wałęsa Źródło: X
Marianna Schreiber opublikowała nagranie z Lechem Wałęsą. Jak powiedziała żona ministra w rządzie PiS Łukasza Schreibera, przyjechała do byłego prezydenta, aby uzyskać poparcie dla swojej partii „Mam Dość 2023”. Wałęsa stwierdził, że poparcia udziela, ale „będzie się przyglądał” inicjatywie.

– Kochani, przyjechałam do miejsca, gdzie wolna Polska narodziła się na nowo. Obok mnie wielka legenda, pan prezydent Lech Wałęsa – mówi na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu Marianna Schreiber. – Przyjechałam tu w celu uzyskania wsparcia mojej inicjatywy partii „Mam Dość 2023” – zaznacza.

W odpowiedzi Wałęsa stwierdza, że „walczył o to, by powstawała nowa rzeczywistość”. – Potrzebne są nam nowe inicjatywy, nowe porządkowanie Polski, Europy i świata, więc kiedy spotykam młodych ludzi, którzy chcą działać i organizować „po nowemu”, to zawsze wspierałem, wspieram i będę wspierał takie inicjatywy – zaznacza. – Tę inicjatywę wspieram – precyzuje.

Wałęsa zaznaczył jednak, że „będzie się przyglądał”, czy Marianna Schrebier „rzeczywiście porządkuje przyszłą Polskę”. – Panie prezydencie, nie wiem, co powiedzieć. Bardzo dziękuję – odpowiada żona ministra. – A czy mogą pana przytulić? – pyta po chwili, na co Wałęsa się zgodził. – Ale mi się udało – żartuje były prezydent na nagraniu.

Lech Wałęsa cofa poparcie dla PO

Wcześniej Lech Wałęsa nie krył oburzenia w związku z głosowaniem opozycji ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. W rozmowie z „Wprost” oświadczył, że wycofuje swoje poparcie dla PO. – Cofam swoje poparcie dla nich, nie mogę inaczej postąpić. Nigdy nie brałem pod uwagę, że taki błąd popełnią, nie przypuszczałem, że są tacy naiwni. To głupie i okropne. Jestem bardzo zawiedziony – ocenił Wałęsa.

W opinii byłego prezydenta, PO „jest wygodnie być w opozycji”. – To głosowanie pokazało, że nie chcą wygrywać. Mam gdzieś taką opozycję! To wszystko nie mieści mi się w głowie – grzmiał Wałęsa. – Moja dzisiejsza deklaracja nie oznacza, że nikogo ze sceny politycznej nie wesprę, ale muszę się teraz poważnie nad tym zastanowić. Kiedyś popierałem PSL, ale ich wódz, Władysław Kosiniak-Kamysz strasznie mi podpadł, więc przestałem ich wspierać – stwierdził.

twitterCzytaj też:
Polska 2050 z nieoczekiwanym poparciem? Zaskakujące słowa Lecha Wałęsy
Czytaj też:
Głosowanie w Sejmie podzieliło rodzinę. Jarosław Wałęsa: Nie mogę się wkurzać na mojego ojca