Choć przemówienie Olafa Scholza na Forum Ekonomicznym w Davos było mocno krytykowane w zachodniej prasie, to jednak deklaracje kanclerza Niemiec, że jego kraj będzie dostarczał broń Ukrainie, a „rosyjska agresja musi przegrać”, mocno rozsierdziły kremlowskiego propagandystę Władimira Sołowjowa. – Scholz mówi: rosyjska agresja, musimy wygrać. Scholz, to oznacza, że musimy wkroczyć do Berlina! I nigdy nie wyjść z Berlina – grzmiał w państwowej telewizji.
– Macron dostarczył swoje czołgi na kołach (najprawdopodobniej chodzi o lekkie czołgi AMX 10-RC – przyp. red.), więc musimy wkroczyć do Paryża! I nigdy nie wyprowadzić stamtąd naszych oddziałów. Głupcy! Gorbaczow, Jelcyn, którzy wycofali nasze wojska ze wschodniej Europy. Głupiec Chruszczow, który zamknął naszą bazę wojskową w Finlandii – krzyczał dalej Sołowjow. – Amerykanie po II wojnie światowej wciąż okupują znaczną część Europy swoimi oddziałami, a dlaczego my uciekliśmy do domu? – zastanawiał się.
Niemcy zabierają głos ws. Leopardów dla Ukrainy
W piątek w amerykańskiej bazie Ramstein na terytorium Niemiec rozpoczęły się rozmowy grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy. Spotkaniu, w którym wzięli udział przedstawiciele 50 państw, przewodniczył sekretarz obrony USA Lloyd Austin. – Rozmawialiśmy na temat sytuacji w Ukrainie, zarówno minister Reznikow, jak i dowódcy ukraińscy przedstawili informacje – relacjonował spotkanie szef MON Mariusz Błaszczak. Poinformował też, że w sprawie przekazania Ukrainie czołgów Leopard „żadne decyzje nie zapadły”, ale jest na to nadzieja.
– Nie ma jednolitego podejścia do kwestii Leopardów. Wrażenie, że mamy zwartą koalicję, a tylko Niemcy stoją na przeszkodzie jest mylne – oświadczył nowy niemiecki minister obrony Boris Pistorius. Jak dodał, jest „wielu sojuszników, którzy są przeciwni tej dostawie”. – Zleciłem kontrolę czołgów Leopard w Niemczech, ale nie oznacza to wiele. Jest to ewentualne przygotowanie do ewentualnej decyzji o przekazaniu czołgów – informował.
twitterCzytaj też:
Biały Dom bierze na celownik Grupę WagneraCzytaj też:
Co z Leopardami dla Ukrainy? Błaszczak: Żadne decyzje nie zapadły. Jest nadzieja