„Zagrał już rolę życia, na miarę Oscara”. Zełenski odrzucił kuszącą propozycję

„Zagrał już rolę życia, na miarę Oscara”. Zełenski odrzucił kuszącą propozycję

Wołodymyr Zełenski
Wołodymyr Zełenski Źródło: Newspix.pl / ABACA
Wołodymyr Ołeksandrowicz Zełenski obchodzi dziś 45. urodziny. Zanim został „sługą narodu”, odrzucił kuszącą propozycję z Moskwy, ale wystąpił przed wszystkimi prezydentami Ukrainy, ówczesnym „prezydentem” Rosji Miedwiediwewem, a nawet na imprezie sylwestrowej Pierwszego Kanału rosyjskiej telewizji. W tej imprezie, jak co roku, brała udział śmietanka rosyjskiego show-biznesu, a także plejada propagandystów – z Władimirem Sołowiowem na czele.

„Dobry wieczór wszystkim. Szef partii – tu. Szef kancelarii prezydenta – tu. Premier Szmychal – tu. Podoliak – tu. Prezydent – tu. Wszyscy jesteśmy tutaj. Nasi wojskowi tutaj, obywatele są tutaj, wszyscy jesteśmy tutaj. Bronimy naszej niepodległości, naszego kraju i tak będzie dalej. Sława naszym obrońcom, sława naszym obrończyniom, sława Ukrainie!” – to było prawdopodobnie najważniejsze wystąpienie w życiu Wołodymyra Zełenskiego.

Był wieczór drugiego dnia inwazji. Rosyjskie czołgi stały na przedmieściach Kijowa, samo miasto było pod stałym ostrzałem. Wtedy jeszcze plan by wziąć Ukrainę w trzy dni wydawał się realny. W Internecie agresor rozsiewał wieści, że prezydent Ukrainy uciekł do Polski. Panował informacyjny chaos i w każdej chwili można było się spodziewać najgorszego – tzn. że Kijów padnie.

Cały artykuł dostępny jest w 6/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.