Najpierw ogłoszono podwyżki w wysokości pomiędzy dziesięć a prawie dwadzieścia procent. Raban podniosła opozycja, ekolodzy i pasażerowie. Zwracano uwagę, że kolej nie jest zwyczajnym środkiem transportu, a Niemcy czy Francja dbają o niskie ceny i wysoką jakość połączeń kosztem zysku. Kolej tłumaczyła podwyżkę (drugą w ciągu roku) wzrostem cen prądu, którego nie dało się zamrozić ze względu na politykę Unii Europejskiej. Unia, jak wiemy, odpowiada za całe zło w Polsce. Odra została zatruta, bo nasikał do niej pewien urzędnik z Brukseli.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.