Z najnowszego komunikatu polskich mundurowych wynikało, że w czwartek 26 stycznia do Polski z Białorusi w sposób nielegalny próbowało się przedostać 46 osób. „Zdarzenia monitorowali operatorzy bariery elektronicznej – osoby zostały zatrzymane lub wycofały się w głąb Białorusi” – podała SG na Twitterze. Zdarzenia miały miejsce na odcinkach ochranianych przez Placówki Straży Granicznej Kuźnica, Mielnik, Narewka oraz Czeremcha.
Straż Graniczna pokazała nagranie z ataku
Nagranie z odcinka chronionego przez tę ostatnią placówkę opublikowano po południu w mediach społecznościowych. „Ataki na patrole na odcinku Placówki Straży Granicznej Czeremcha. Wczoraj patrole zostały obrzucone kamieniami, wybito tylną szybę w samochodzie służbowym SG. W tym czasie zatrzymano grupę 15 nielegalnych imigrantów (obywateli Turcji, Syrii i Afganistanu). Dwóch zatrzymanych obywateli Turcji to przewodnicy” – pisano w komunikacie.
Jak dodawali funkcjonariusze, zadaniem zatrzymanych obywateli Turcji było przeprowadzenie nielegalnych imigrantów przez zieloną granicę z Białorusi do Unii Europejskiej, przekazanie ich kurierom i powrót na stronę białoruską.
Raporty Straży Granicznej
Straż Graniczna codziennie publikuje raporty o sytuacji na granicy z Białorusią. Wciąż dochodzi do incydentów, ale skala tych wydarzeń jest nieporównywalnie mniejsza niż pod koniec 2021 roku. Wówczas tysiące migrantów koczowały na terytorium Białorusi, przy granicy z Polską. Kryzys migracyjny został sztucznie wywołany przez reżim Alaksandra Łukaszenki, który zwabił cudzoziemców złudną obietnicą szybkiego przedostania się do państw Unii Europejskiej.
W styczniu odnotowano już ponad 1250 prób sforsowania polskiej granicy. W czwartek Straż Graniczna informowała o 56 cudzoziemcach, którzy dzień wcześniej próbowali sforsować granicę Polski.
twitterCzytaj też:
Tak reżim Łukaszenki podgrzewa sytuację przy granicy z Polską. SG opublikowała nagranieCzytaj też:
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Powrót do „normy” po zaskakującym komunikacie