Koalicja państw Zachodu wysyła czołgi do Ukrainy, by wesprzeć jej bohaterską walkę z agresją Rosji. Jako pierwszy taki plan ogłosił prezydent Andrzej Duda w Kijowie w połowie stycznia. Następnie do Polski dołączyły kolejne kraje, w tym Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.
Wojna w Ukrainie. Prezydent Serbii o błędzie Zachodu
Po wielu perturbacjach ostatecznie do Ukrainy pojadą też niemieckie czołgi, a Berlin wydał zgodę na wysłanie Leopardów z innych krajów. Budowa koalicji czołgowej wywołała ostrą reakcję Kremla. Władimir Putin zagroził państwom Zachodu, że Rosja posiada właściwe środki, by odpowiedzieć.
Wzmocnienie Ukrainy negatywnie ocenił prezydent Serbii. Aleksandar Vučić analizował sytuację w piątek na specjalnej sesji parlamentu. – Największym błędem Zachodu jest to, że ogłosili dostawy czołgów, zwłaszcza niemieckich, a to są straszne czołgi, ale teraz zjednoczyły naród rosyjski. To największy polityczny błąd Zachodu, dlatego że w jeden dzień zjednoczyli Rosjan – stwierdził Vucić.
Koalicja czołgowa. Polska już szkoli ukraińskich żołnierzy z obsługi Leopardów
Na Ukrainę ma trafić według wstępnych deklaracji około 140 czołgów z 12 krajów, w tym 31 amerykańskich maszyn M1 Abrams. Poza USA, Polską, Wielką Brytanią i Niemcami, deklaracje wysłania czołgów złożyły także m.in. Norwegia, Słowacja czy Francja. Niedawno pojawiły się spekulacje, że dzięki fortelowi sprzęt do Ukrainy może dostarczyć także neutralna Szwajcaria.
Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak w trakcie piątkowej wizyty w Kijowie ujawnił, że Polska już rozpoczęła szkolenie ukraińskich żołnierzy z obsługi czołgów Leopard 2. Wyjaśnił, że jednorazowe szkolenie powinno być kwestią najwyżej tygodni, co ma kluczowe znaczenie wobec spodziewanej rosyjskiej ofensywy.
Czytaj też:
USA z nowym pakietem dla Ukrainy. Mowa o systemie antyrakietowym