„Kluczowe zagrożenia” ze strony Rosjan. Szef ukraińskiego MON: Teraz mają nową taktykę

„Kluczowe zagrożenia” ze strony Rosjan. Szef ukraińskiego MON: Teraz mają nową taktykę

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow Źródło: PAP / Viacheslav Ratynskyi
Rosyjskie wojska przygotowują w najbliższym czasie ofensywę, ale nie będzie to atak na dużą skalę. Będą to skoncentrowane ataki w konkretnych obszarach – przewiduje minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow udzielił „Ukraińskiej Prawdzie” obszernego wywiadu. Opowiedział w nim o przewidywaniach dotyczących sytuacji na froncie, pomocy wojskowej płynącej do Kijowa z Zachodu, a także odniósł się do skandalu z zamówieniami dla ukraińskiej armii.

Wojna w Ukrainie. Rosjanie szykują ofensywę?

W związku ze zbliżającą się pierwszą rocznicą rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę, narastają obawy przez kolejną ofensywą rosyjskiej armii. W rozmowie z „Ukraińską Prawdą” Reznikow podkreślił, że Rosjanie „zdecydowanie nie zrealizowali” założeń „specjalnej operacji wojskowej”, jak nazywają wojnę w Ukrainie. Jak wskazał, w lutym ubiegłego roku rosyjska armia próbowała taktyki zajęcia całego terytorium Ukrainy, ale to się nie powiodło, a teraz koncentrują swoją uwagę na wschodzie kraju.

– Teraz mają nową taktykę: skoncentrowanie, pełzające próby, krok po kroku, dziesięć metrów na raz, aby złapać, odepchnąć, przecisnąć – powiedział Reznikow.

Nowa taktyka

Minister wskazał, że „nie widzi ryzyka” rosyjskiej ofensywy z różnych kierunków. Zdaniem szefa ukraińskiego MON najgroźniejsze grupy rosyjskiej armii znajdują się obecnie na wschodzie i południu. – Teraz koncentrują się, by zastosować inną taktykę. Współdziałają z jednostkami szturmowymi w kierunku Bachmutu. Przez pięć miesięcy systematycznie się tam przemieszczali, tracąc mnóstwo ludzi i sprzętu – powiedział.

– Jeśli mówimy, że gdzieś mogą być próby ofensywne, to nasz wywiad, Sztab Generalny i nasi partnerzy mówią, że może to być na wschodzie i południu – wskazał Reznikow. Minister wykluczył możliwość natarcia Rosjan z okolic Chersonia. Jego zdaniem jest większe prawdopodobieństwo ofensywa w kierunku Zaporoża. Stwierdził też, że „marzeniem” rosyjskiej armii jest poszerzenie korytarza lądowego na Krym. – Kluczowe zagrożenia to wschód, południe, a potem północ – podsumował.

Ołeksij Reznikow: Nie ma powodu do paniki

– Teraz musimy być zebrani i skoncentrowani. Nie ma powodu do paniki i ucieczki z miast. Jedynym niebezpieczeństwem, jakie pozostaje, są ataki rakietowe i drony. Ale nasz system obrony powietrznej również staje się potężniejszy i bardziej zręczny – powiedział Reznikow.

Czytaj też:
Prigożyn wyzwał Zełenskiego na pojedynek. „Spotkamy się na niebie”
Czytaj też:
Kolejne przetasowanie na szczytach ukraińskiej władzy. „Wojna dyktuje zmiany”

Źródło: Ukraińska Prawda