Chiny chcą zawłaszczyć Morze Południowochińskie. „Szalony pomysł Xi Jinpinga”

Chiny chcą zawłaszczyć Morze Południowochińskie. „Szalony pomysł Xi Jinpinga”

Xi Jinping
Xi Jinping Źródło: PAP/EPA / Huang Jingwen
Sytuacja na Morzu Południowochińskim daleka od stabilnej. Narastająca presja ze strony Chin zmusiła azjatyckie kraje do podjęcia działań ochronnych i zjednoczenia się.

Morze Południowochińskie jest jednym z punktów zapalnych w relacjach między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Chiny uznają Wyspy Paracelskie za swoje terytorium. Pekin kontrolę nad spornym terytorium przejął w 1974 roku od ówczesnego rządu Południowego Wietnamu.

Sytuacja na Morzu Południowochińskim daleka od stabilnej

Prawa do morza roszczą sobie też Tajwan, Wietnam, Filipiny, Malezja, Indonezja i Brunei. W 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze uznał za bezzasadne roszczenia Chin do traktowania znacznej części Morza Południowochińskiego jako własnej strefy ekonomicznej. Chiny domagają się od sześciu wyżej wymienionych krajów, aby zrzekły się swoich praw terytorialnych do Morza Południowochińskiego. Według Xi Jinpinga w tym przypadku zastosowanie ma tylko i wyłącznie prawo chińskie, a nie międzynarodowe.

Greg Poling, analityk Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych uważa, że sytuacja na Morzu Południowochińskim jest daleka od stabilnej. – Przez cały 2022 rok obserwowaliśmy niebezpieczne incydenty, które zamiast uspokoić nastroje, tylko je podgrzewały – tłumaczył.

Presja ze strony Chin a zjednoczenie innych krajów

Narastająca presja ze strony Chin zmusiła azjatyckie kraje do podjęcia działań ochronnych i zjednoczenia się. Azjatyckie kraje, których interesy są zagrożone, postanowiły rozszerzyć współpracę. Wietnam i Indonezja podpisały umowę dotyczącą eksploatacji złóż gazowych. W odpowiedzi Chiny zażądały zaprzestania tych działań. Filipiny zaczęły negocjować ze Stanami Zjednoczonymi przywrócenie w regionie amerykańskich baz, natomiast Wietnam podjął pierwsze kroki mające na celu fortyfikację własnych wysp na Morzu Południowochińskim.

Do obrony praw został zaangażowany m.in. ASEAN. W oficjalnym komunikacie stwierdzono, że agresywne zachowanie Chin na morzu podkopało zaufanie i zwiększyło napięcia w regionie, co może zagrozić pokojowi i bezpieczeństwu.

Jednocześnie ASEAN przystał na żądania Pekinu dotyczące wznowienia rozmów w sprawie propozycji wspólnego kodeksu postępowania. Ding Duo z Chińskiego Narodowego Instytutu Morza Południowochińskiego uważa, że ten krok pomoże Chinom i pozostałym krajom osiągnąć cel, jakim jest skuteczne zarządzanie kryzysami i pogłębianie współpracy na morzu.

Czytaj też:
Niezidentyfikowany obiekt zestrzelony nad USA. Na jaw wychodzą nowe fakty
Czytaj też:
Reakcja Chin po zestrzeleniu balonu przez USA. „Wleciał z powodu siły wyższej”

Źródło: News.com.au