Jarosław Kaczyński jest prezesem Prawa i Sprawiedliwości od 2003 roku. Polityk w wielu wypowiedziach medialnych sugerował, że może to być jego ostatnia kadencja w tej roli. Kto zatem powinien go zastąpić na stanowisku? Na to pytanie odpowiedź przynosi sondaż, który przeprowadził Instytut Badań Pollster na zlecenie „Super Expressu”.
Najnowszy sondaż. Kto powinien być następcą Kaczyńskiego?
Aż 38 proc. badanych twierdzi, że nikt nie powinien zastępować Jarosława Kaczyńskiego we wspomnianej roli. 29 proc. głosów zdobył premier polskiego rządu Mateusz Morawiecki, a 13 proc. ankietowanych wskazało ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.
Pozostali politycy zdobyli poparcie poniżej 10 proc. Na kolejnych pozycjach uplasowali się: była premier a obecnie europoseł Beata Szydło (9 proc.), marszałek Sejmu Elżbieta Witek (6 proc.), europoseł Joachim Brudziński (3 proc.), poseł i były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz (1 proc.). 1 proc. respondentów wskazał wariant „ktoś inny”.
Badanie zostało zrealizowane w dniach 10-11 lutego na próbie 1062 dorosłych Polaków, a pytanie o następcę Jarosława Kaczyńskiego skierowano tylko do osób, które deklarują się jako wyborcy PiS.
Jarosław Kaczyński: Zwycięstwo PiS jest Polsce potrzebne
Jarosław Kaczyński jest aktywnym politykiem, który pod koniec ubiegłego roku rozpoczął objazd po kraju. Prezes PiS musiał zrobić przerwę od tego typu aktywności w związku z przejściem zabiegu i rekonwalescencją.
Pod koniec stycznia podczas spotkania z sympatykami PiS Krzysztof Sobolewski odczytał list od polityka. „Zwycięstwo PiS jest Polsce potrzebne, ponieważ potrzebujemy w wymiarze wewnętrznym kontynuacji najszerzej pojętego procesu dobrej zmiany, a w wymiarze zewnętrznym utrzymania dotychczasowego kursu w polityce zagranicznej, zorientowanego na umacnianie naszej podmiotowości oraz na rzeczywistą pomoc bohatersko walczącej z barbarzyńską rosyjską agresją Ukrainie” – napisał Jarosław Kaczyński.
Czytaj też:
Andrzej Duda wskazał cel ofensywy dyplomatycznej. Trzy razy powtórzył jedno sformułowanieCzytaj też:
Dojdzie do spotkania Zełenskiego z Putinem? „Broń to jedyny język, jaki Rosja rozumie”