Andrzej Duda wysłał we wtorek do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie ustaw sądowych. Prezydent został zapytany na antenie TVN24, czy nie obawia się, że jeśli TK uzna przepisy za niekonstytucyjne, to część obozu rządzącego winą za brak pieniędzy z KPO obarczy właśnie głowę państwa. Duda zaczął, że jedną z podstawowych cech na jego stanowisku jest odpowiedzialność oraz brak strachu, zwłaszcza wtedy, kiedy trzeba podejmować trudne decyzje.
Prezydent o KPO: Zależało mi na tych pieniądzach
Prezydent podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki oraz minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk, którzy negocjowali warunki porozumienia z Brukselą, chcą uzyskać dla Polski środki z Krajowego Planu Odbudowy. Duda dodał, że jemu również na tym zależało, stąd decyzja o zaangażowaniu się w sprawę. – Nie ma się co oszukiwać. Władze Unii Europejskiej i KE były przestraszone tym, co dzieje się na Ukrainie i co się może stać – tłumaczyła głowa państwa.
Duda przypomniał, że hasło ws. wygaszenia sporów zostało wysłuchane. Polski prezydent kontynuował, że „złożył projekt, który w przekonaniu jego i przedstawicieli Komisji Europejskiej rozwiązywał kwestie sporne i był zgodny z konstytucją”. Duda zaznaczył, że „potem do projektu wprowadzono poprawki, co stworzyło świetne warunki do tego, żeby powiedzieć, że jest już pozmieniany, choć w jego przekonaniu zmiany nie były wielkie”.
Zbigniew Ziobro obarczał Andrzeja Dudę winą za KPO. Jest odpowiedź prezydenta
Głowa państwa odniosła się także do słów Zbigniewa Ziobry, który winą za sytuację z KPO obwinił politykę ustępstw stosowaną przez Dudę. – Proszę ich pytać, dlaczego Polak nie był mądry przed szkodą, bo później, kiedy przystępowali do negocjacji z Brukselą, to się okazało, że warunki są tak twarde, że zdecydowano się przyjąć to, co im zaproponowano – tłumaczył prezydent. Duda przypomniał, że on musi uwzględniać kwestie konstytucyjności.
Prezydent odniósł się do faktu, że część sędziów kwestionuje prezesurę Julii Przyłębskiej. – Każdy organ państwa konstytucyjny, a takim organem jest też Trybunał Konstytucyjny, ma swoją odpowiedzialność za sprawy państwowe i ma swój wymiar zadań i te zadania powinien realizować, więc niech się Trybunał Konstytucyjny odkłóci, skoro jest wewnętrznie skłócony i weźmie się do roboty, zajmie się tym, co do niego należy – podsumował Duda. Głowa państwa nie chciała rozstrzygać, czy Przyłębska jest prezesem TK wskazując, że są „dwa poglądy prawne”.
Czytaj też:
Biden i Duda na nadzwyczajnym szczycie w Warszawie. „Putin szykuje się do dalszej wojny”Czytaj też:
Andrzej Duda opowiedział „zabawną” anegdotę. Uwagę zwróciła mimika prezydenta