Węgierski premier udzielił wywiadu dla szwajcarskiego wydania „Die Weltwoche”. Zwrócił w nim uwagę na malejącą – jego zdaniem – rolę Europy. „Europa opuściła debatę” – ocenił i dodał, że w 2014 roku, kiedy stosunki rosyjsko-ukraińskie się pogorszyły, europejscy przywódcy uczestniczyli w podejmowaniu decyzji.
Orban chce „europejskiego NATO”. „Bez Stanów Zjednoczonych”
W szczególności wymienił w tym względzie byłą kanclerz Niemiec Angelę Merkel. Zdaniem Orbana, obecnie, po rozpoczęciu wojny w Ukrainie ostatnie słowo należy do Amerykanów, a nie Europejczyków. „Gdybyśmy poważnie dyskutowali o przyszłości Europy bez tabu, a nawet dyskutowali o rewizji traktatów, prawdopodobnie mielibyśmy solidne poczucie własnej wartości na początku wojny” – wskazał.
Szef węgierskiego rządu podkreślił, że Zachód „stracił zdolność przekonywania świata o potrzebie zjednoczenia”. Jednocześnie premier uważa, że z ewentualnymi działaniami Rosji w czasie działań wojennych wiążą się „globalne” zagrożenia. „Musimy być w stanie się obronić, Europo. Rozwiązaniem byłoby europejskie NATO, bez udziału USA – zakończył.
Orban wybiera się do Kijowa. Na razie bez zaproszenia
W poniedziałek 27 lutego Viktor Orban przekonywał, że węgierski rząd obawia się wysyłania Ukrainie kolejnych partii uzbrojenia. Ostrzegł, że może się to skończyć wysłaniem żołnierzy. Polityk pośrednio sprzyjający Władimirowi Putinowi ostrzegał, że „cała Europa ześlizguje się w wojnę krok po kroku”. Już wcześniej mówił jednak, że Europa jest w stanie wojny.
Postawa Viktora Orbana po inwazji Rosji na Ukrainę budziła ogromne kontrowersje. W trakcie spotkania z członkami koalicji Fidesz-KDNP premier Węgier poinformował, że „jego kraj nie wyśle broni do Ukrainy ani nie dołączy do żadnych koalicji wojennych”. Z kolei pod koniec stycznia jego kancelaria poinformowała, że przygotowywana jest wizyta Orbana w Kijowie.
Czytaj też:
Niespodziewany ruch Moskwy. Wypowiedziano Węgrom ważną umowęCzytaj też:
Szwecja i Finlandia wciąż poza NATO. Orban: Musimy zwrócić uwagę na Turcję