Warszawska Parada Internautów to pierwsze na świecie uliczne święto globalnej sieci
Wysłałem pierwszego e-maila w życiu. Internet nie jest taki straszny, jak myślałem" - cieszył się starszy pan, który z wnuczką przyszedł na Paradę Internautów. Wzdłuż Traktu Królewskiego w Warszawie rozstawiono ponad sto komputerów i terminali, dzięki którym przez dwa dni można było bezpłatnie korzystać z zasobów globalnej sieci. Z jubileuszem Internetu w Polsce zbiegło się pięciolecie serwisu Wprost Online. Na paradzie spotkali się więc bywalcy wirtualnej kawiarenki "Wprost". Politycy zaangażowani w promowanie nowego medium otrzymali przyznane przez nasz tygodnik Złote Klawiatury. - Mam nadzieję, że pierwsza na świecie Parada Internautów wpisze się na stałe w krajobraz Warszawy. To szansa na promowanie nowoczesnego oblicza naszego miasta i kraju. Może stanie się ona równie znana jak berlińska Parada Miłości - zastanawiał się Paweł Piskorski, prezydent Warszawy.
Podczas parady odbył się też pierwszy w Polsce internetowy ślub: Basia Stefanowicz i Konrad Owczarek (para, która poznała się w Cafe Wprost) w obecności e-księdza, cyberświadków (komputerów) oraz uczestniczących w ceremonii kafejkowiczów wyznała sobie miłość. Młoda para - wśród internetowych przyjaciół znana jako Baśka i Garson - przyjechała wspaniałym adlerem z 1932 r., użyczonym przez Muzeum Motoryzacji w Otrębusach. Uroczystość była preludium do normalnego ślubu, który odbędzie się za miesiąc.
Sztuka Internetu
Na paradzie nie zabrakło internetowych artystów. W sieci powstają bowiem nowe - interaktywne i multimedialne - formy sztuki. - Podczas towarzyszącego paradzie happeningu, zorganizowanego na dziedzińcu Akademii Sztuk Pięknych, prezentowałam rzeźbę "Człowiek jeszcze nie drzewo. Drzewo jeszcze nie człowiek" - mówi Barbara Kitta-Gajkowska. Jej prace i zdjęcia z akcji plastycznych można obejrzeć także na stronie www.bordo.pl. Gajkowska zaprezentowała również postacie "ubrane" w wydruki z tej witryny.
Gośćmi działającej podczas parady Cafe Wprost byli m.in. aktor Zbigniew Buczkowski i Janusz Józefowicz, reżyser, aktor, choreograf. - Przygotowuję się do roli w filmie "Lovestorant". Zdjęcia powinny się rozpocząć jesienią. Razem z Tadeuszem Porębskim napisałem scenariusz tego filmu - zdradził Buczkowski. - Od lat marzę, by stanąć po drugiej strony kamery. I wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku zadebiutuję jako reżyser. Będzie to film muzyczny - zapowiada Józefowicz.
Politycy w sieci
Na stoisku Cafe Wprost można było czatować, sprawdzić pocztę elektroniczną i przeglądać ciekawe witryny. Szybkie łącze z Internetem i komputery zapewniła firma Altkom Warszawa. Korzystali z nich nie tylko młodzi ludzie. Starszych uczestników parady do kontaktu z Internetem zachęcał Marek Borowski, wicemarszałek Sejmu. - Trzy lata temu byłem dyletantem w sprawach sieci. Na przekór synowi, który twierdził, że jestem już za stary, kupiłem kilka książek o Internecie. Teraz na co dzień posługuję się siecią; to świetny sposób komunikacji. Chętnie odpowiadam na wszystkie przychodzące do mnie listy elektroniczne - mówi Borowski
W Polsce Internet wciąż nie jest dob-rem powszechnym. Dlatego redakcja "Wprost" postanowiła nagrodzić polityków, którzy przyczyniają się do upowszechnienia globalnej sieci w naszym kraju. Zwycięzców wskazali sami internauci, biorąc udział w głosowaniu zorganizowanym na stronach serwisu Wprost Online. Zostali nimi: Marek Borowski i Wiesław Kaczmarek (obaj z Sojuszu Lewicy Demokratycznej), Krzysztof Kilian i Paweł Piskorski (obaj z Platformy Obywatelskiej) oraz Grażyna Staniszewska (Unia Wolności). Nagrodzeni politycy zapowiedzieli, że zaangażują się w stworzenie lobby wspierającego rozwój Internetu, społeczeństwa informacyjnego i gospodarki elektronicznej.
Po odebraniu Złotych Klawiatur Wiesław Kaczmarek i Krzysztof Kilian wzięli udział w internetowej debacie poświęconej nowemu medium. Obaj politycy zgodzili się, że wzorem Irlandii powinniśmy wspierać przemysł związany z teleinformatyką. - Stworzenie warunków do rozwoju branży nowych technologii to jeden z priorytetów - deklaruje Kaczmarek. Co zrobić, by przyspieszyć rozwój infrastruktury internetowej, tak by sieć była dostępna dla wszystkich obywateli?
- Konieczne jest ukrócenie monopolu TP SA i stworzenie konkurencyjnym operatorom warunków do działania. Niezbędne uprawnienia ma szef Urzędu Regulacji Telekomunikacji. Nie wiem, dlaczego z nich nie korzysta. Mam nadzieję, że uda nam się to zmienić. Internet powinien się stać dobrem powszechnym - zapowiada Krzysztof Kilian. Czy państwo przy tak dużej dziurze budżetowej ma szansę wygospodarować fundusze na wspieranie rozwoju sieci? - Mamy podpisać wielomilionową umowę na zakup samolotów dla wojska. Część wymiany offsetowej mogłaby zostać przeznaczona właśnie na ten cel - wskazuje jedno z potencjalnych źródeł polityk SLD.
Cyberpolitycy nagrodzeni przez "Wprost" na co dzień korzystają z sieci. - Po pracy chętnie przeglądam serwisy muzyczne i kupuję płyty w sklepach elektronicznych. Czytam też on line wiele gazet i czasopism, w tym oczywiście "Wprost" - opowiada Krzysztof Kilian. - Domyślnie moja przeglądarka internetowa otwiera się na witrynie Sejmu. Cenię sobie serwisy informacyjne portali. Prywatnie odwiedzam strony poświęcone nurkowaniu. Gdy nie mam dostępu do komputera, najnowsze wydarzenia śledzę w serwisach WAP za pomocą telefonu komórkowego - mówi Wiesław Kaczmarek. Politycy dwóch prowadzących w sondażach partii są przekonani, że przyznane im przez "Wprost" nagrody staną się dodatkowym atutem w oczach wyborców.
Społeczeństwo czwartej fali
Rozwój infrastruktury internetowej jest jednym z warunków stworzenia społeczeństwa informacyjnego. Równie ważna jest edukacja komputerowa. Niestety, wciąż w wielu polskich szkołach nie ma komputerów. Na jednego peceta przypada w naszych szkołach aż czterdziestu uczniów. Tę niekorzystną proporcję stara się zmienić Grażyna Staniszewska. Jan Król, wicemarszałek Sejmu, odbierając Złotą Klawiaturę w imieniu posłanki Unii Wolności, podkreślił, że dzięki programowi Interkl@sa w setkach szkół utworzono pracownie internetowe.
Internauci, którzy przyszli na paradę, reprezentowali kilkanaście procent Polaków korzystających z globalnej sieci. Wiele wskazuje na to, że dzięki takim imprezom, wspieranym przez działania cyberpolityków, w przyszłym roku internetowa społeczność w naszym kraju powiększy się co najmniej o kilkaset tysięcy osób.
Podczas parady odbył się też pierwszy w Polsce internetowy ślub: Basia Stefanowicz i Konrad Owczarek (para, która poznała się w Cafe Wprost) w obecności e-księdza, cyberświadków (komputerów) oraz uczestniczących w ceremonii kafejkowiczów wyznała sobie miłość. Młoda para - wśród internetowych przyjaciół znana jako Baśka i Garson - przyjechała wspaniałym adlerem z 1932 r., użyczonym przez Muzeum Motoryzacji w Otrębusach. Uroczystość była preludium do normalnego ślubu, który odbędzie się za miesiąc.
Sztuka Internetu
Na paradzie nie zabrakło internetowych artystów. W sieci powstają bowiem nowe - interaktywne i multimedialne - formy sztuki. - Podczas towarzyszącego paradzie happeningu, zorganizowanego na dziedzińcu Akademii Sztuk Pięknych, prezentowałam rzeźbę "Człowiek jeszcze nie drzewo. Drzewo jeszcze nie człowiek" - mówi Barbara Kitta-Gajkowska. Jej prace i zdjęcia z akcji plastycznych można obejrzeć także na stronie www.bordo.pl. Gajkowska zaprezentowała również postacie "ubrane" w wydruki z tej witryny.
Gośćmi działającej podczas parady Cafe Wprost byli m.in. aktor Zbigniew Buczkowski i Janusz Józefowicz, reżyser, aktor, choreograf. - Przygotowuję się do roli w filmie "Lovestorant". Zdjęcia powinny się rozpocząć jesienią. Razem z Tadeuszem Porębskim napisałem scenariusz tego filmu - zdradził Buczkowski. - Od lat marzę, by stanąć po drugiej strony kamery. I wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku zadebiutuję jako reżyser. Będzie to film muzyczny - zapowiada Józefowicz.
Politycy w sieci
Na stoisku Cafe Wprost można było czatować, sprawdzić pocztę elektroniczną i przeglądać ciekawe witryny. Szybkie łącze z Internetem i komputery zapewniła firma Altkom Warszawa. Korzystali z nich nie tylko młodzi ludzie. Starszych uczestników parady do kontaktu z Internetem zachęcał Marek Borowski, wicemarszałek Sejmu. - Trzy lata temu byłem dyletantem w sprawach sieci. Na przekór synowi, który twierdził, że jestem już za stary, kupiłem kilka książek o Internecie. Teraz na co dzień posługuję się siecią; to świetny sposób komunikacji. Chętnie odpowiadam na wszystkie przychodzące do mnie listy elektroniczne - mówi Borowski
W Polsce Internet wciąż nie jest dob-rem powszechnym. Dlatego redakcja "Wprost" postanowiła nagrodzić polityków, którzy przyczyniają się do upowszechnienia globalnej sieci w naszym kraju. Zwycięzców wskazali sami internauci, biorąc udział w głosowaniu zorganizowanym na stronach serwisu Wprost Online. Zostali nimi: Marek Borowski i Wiesław Kaczmarek (obaj z Sojuszu Lewicy Demokratycznej), Krzysztof Kilian i Paweł Piskorski (obaj z Platformy Obywatelskiej) oraz Grażyna Staniszewska (Unia Wolności). Nagrodzeni politycy zapowiedzieli, że zaangażują się w stworzenie lobby wspierającego rozwój Internetu, społeczeństwa informacyjnego i gospodarki elektronicznej.
Po odebraniu Złotych Klawiatur Wiesław Kaczmarek i Krzysztof Kilian wzięli udział w internetowej debacie poświęconej nowemu medium. Obaj politycy zgodzili się, że wzorem Irlandii powinniśmy wspierać przemysł związany z teleinformatyką. - Stworzenie warunków do rozwoju branży nowych technologii to jeden z priorytetów - deklaruje Kaczmarek. Co zrobić, by przyspieszyć rozwój infrastruktury internetowej, tak by sieć była dostępna dla wszystkich obywateli?
- Konieczne jest ukrócenie monopolu TP SA i stworzenie konkurencyjnym operatorom warunków do działania. Niezbędne uprawnienia ma szef Urzędu Regulacji Telekomunikacji. Nie wiem, dlaczego z nich nie korzysta. Mam nadzieję, że uda nam się to zmienić. Internet powinien się stać dobrem powszechnym - zapowiada Krzysztof Kilian. Czy państwo przy tak dużej dziurze budżetowej ma szansę wygospodarować fundusze na wspieranie rozwoju sieci? - Mamy podpisać wielomilionową umowę na zakup samolotów dla wojska. Część wymiany offsetowej mogłaby zostać przeznaczona właśnie na ten cel - wskazuje jedno z potencjalnych źródeł polityk SLD.
Cyberpolitycy nagrodzeni przez "Wprost" na co dzień korzystają z sieci. - Po pracy chętnie przeglądam serwisy muzyczne i kupuję płyty w sklepach elektronicznych. Czytam też on line wiele gazet i czasopism, w tym oczywiście "Wprost" - opowiada Krzysztof Kilian. - Domyślnie moja przeglądarka internetowa otwiera się na witrynie Sejmu. Cenię sobie serwisy informacyjne portali. Prywatnie odwiedzam strony poświęcone nurkowaniu. Gdy nie mam dostępu do komputera, najnowsze wydarzenia śledzę w serwisach WAP za pomocą telefonu komórkowego - mówi Wiesław Kaczmarek. Politycy dwóch prowadzących w sondażach partii są przekonani, że przyznane im przez "Wprost" nagrody staną się dodatkowym atutem w oczach wyborców.
Społeczeństwo czwartej fali
Rozwój infrastruktury internetowej jest jednym z warunków stworzenia społeczeństwa informacyjnego. Równie ważna jest edukacja komputerowa. Niestety, wciąż w wielu polskich szkołach nie ma komputerów. Na jednego peceta przypada w naszych szkołach aż czterdziestu uczniów. Tę niekorzystną proporcję stara się zmienić Grażyna Staniszewska. Jan Król, wicemarszałek Sejmu, odbierając Złotą Klawiaturę w imieniu posłanki Unii Wolności, podkreślił, że dzięki programowi Interkl@sa w setkach szkół utworzono pracownie internetowe.
Internauci, którzy przyszli na paradę, reprezentowali kilkanaście procent Polaków korzystających z globalnej sieci. Wiele wskazuje na to, że dzięki takim imprezom, wspieranym przez działania cyberpolityków, w przyszłym roku internetowa społeczność w naszym kraju powiększy się co najmniej o kilkaset tysięcy osób.
Więcej możesz przeczytać w 38/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.