Do zdarzenia doszło w niedzielę podczas mszy dla dzieci w Bazylice Świętego Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Dwoje aktywistów z grupy Lex Q, walczącej z homofobią i nietolerancją, Franek Broda i Wiktoria Magnuszewska pojawili się tuż przed ołtarzem, gdzie leżeli krzyżem. Oboje mieli na sobie tęczowe szaty.
Aktywiści LGBT+ leżeli krzyżem w kościele
Aktywiści opuścili kościół, gdy jedna z kobiet poprosiła ich, by wyszli. Jak wyjaśnili na youtube'owym kanale Skraj, był to protest przeciwko postawie władz i kościoła wobec środowisk LGBT.
– Przedstawia się nas jako terrorystów, ale my tak naprawdę jesteśmy ofiarami. Kościół razem z rządem cały czas robią nagonkę na osoby LGBTQ+. chcieliśmy przełamać zamysł tego. My w płaszczach tęczowych nie jesteśmy w żaden sposób ofensywni – powiedział Franek Broda, który jest prywatnie siostrzeńcem premiera Mateusza Morawieckiego. Dodał też, że jedna z kobiet poprosiła ich o opuszczenie kościoła i to uczynili.
Posłowie reagują
Akcja aktywistów oburzyła wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. „Aktywiści LGBT znów prześladują chrześcijan” – skomentował na Twitterze. „Mówią o miłości, a szerzą nienawiść. Mówią o tolerancji, a nie pozwalają dzieciom modlić się w spokoju. Wykluczają inaczej myślących. Mówią o prawach człowieka, a łamią fundamentalne prawo do wolności sumienia i religii” – napisał, a do tweeta dodał hasztag „wObronieChrześcijan”.
Na zdarzenie zareagował też jeden z liderów Konfederacji Robert Winnicki. „A robili coś poza leżeniem krzyżem w kościele?” – zapytał poseł. „Bo jeśli nie to ja bym widok z obrazka opisał tak: w Polsce nawet działacze LGBTXYZ mają świadomość swoich ciężkich grzechów i odprawiają publicznie tradycyjne praktyki pokutne” – ironizował poseł we wpisie na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Te same pytania o uchodźców, politykę i LGBT zadano mieszkańcom 32 krajów. Efekt? Polacy są „pomiędzy”Czytaj też:
Tęczowy Piątek w cieniu „Lex Czarnek”. Siostrzeniec Morawieckiego: Minister jest naczelnym homofobem