Cena wolności Ukrainy

Cena wolności Ukrainy

Walka o Bachmut przedłuża się. Jest to jedna z najbardziej krwawych bitew tej wojny. Jak słyszymy, Rosjanie ponoszą kolosalne straty, ale również spore straty są po stronie ukraińskiej. Zgodnie z wojenną logiką ten, kto atakuje – traci więcej żołnierzy niż ten, kto broni. Ale ten, kto broni jednak traci…

Strona ukraińska codziennie pieczołowicie podaje straty po stronie Rosji i co chwila czytamy ich całkowity bilans ofiar strony rosyjskiej. Z oczywistych względów Kijów nie chce podawać strat własnych. Powody są proste i te co zawsze przy okazji wojen: informacje o własnych stratach nie są szczególnie mobilizujące dla armii, a także tych, którzy do armii chcą przystąpić.

Czasem czytamy więc o bohaterskich czynach lotników czy przedstawicieli innych rodzajów ukraińskich sił zbrojnych, ale na próżno oczekiwać danych szczegółowych. Na pewnym etapie wojny podała je Gwardia Narodowa, w drugiej połowie zeszłego roku parokrotnie o stratach ukraińskich w skali miesiąca mówił osobiście prezydent Zełenski.

Czasem bardziej otwarte wypowiedzi miały miejsce przy okazji spotkań bilateralnych zwłaszcza z sojusznikami, gdy polski premier czy inni oficjele dowiadywali się nieoficjalnie o stratach poniesionych na polu bitwy przez naszego wschodniego sąsiada.

Czasami zamiast Ukraińców o ilości ofiar informują inni. W grudniu zrobiła tak na Twitterze Ursula von der Leyen. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, napisała o śmierci 20 tysięcy cywili i 100 tysiącach żołnierzy. Kijów złożył oficjalny protest. Twitt został usunięty. Strona ukraińska komentowała, że Niemka zaniżyła straty ludności cywilnej, a zawyżyła straty armii.

Gdy chodzi o ludność cywilną, zwraca uwagę olbrzymia rozpiętość szacunkowych strat Ukrainy. Podaje się liczby od 7 tysięcy (wydają się być zaniżone) do 30 tysięcy (mogą być zawyżone).

Gdy chodzi o straty wśród żołnierzy, to Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA generał Mark Milley przed Bożym Narodzeniem stwierdził – podobnie jak von der Leyen – że poległo 100 tysięcy poległych żołnierzy ukraińskich. Można się domyślać, że chodziło mu o żołnierzy zabitych i ciężko rannych (te dane zwykle podawane są łącznie). Teraz ostatnio znowu pojawiły się dane, mówiące, że w ciągu roku Ukraina straciła 100 tysięcy żołnierzy. Jest więc pewna rozbieżność między stwierdzeniem amerykańskiego generała, który szacował straty na taką samą liczbę wojskowych, ale w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy wojny. Tymczasem styczeń i luty był okresem bardzo krwawych walk. Krwawych po obu stronach.

Gdy chodzi o straty gospodarcze Ukrainy, to według Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej wynoszą one 138 miliardów dolarów. Zadziwiająca jest jednak informacja, że od listopada do stycznia wzrosły one o zaledwie 2 miliardy dolarów.

Straty ekonomiczne i infrastrukturalne odrobić będzie jednak łatwiej niż demograficzne...

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Radość z tego, że diabeł na msze dzwoni23 gru 2024, 8:32Po kolejnym zamachu terrorystycznym na jarmark Bożonarodzeniowy w Niemczech szef rządu w Polsce wykorzystał okazję, aby postawić pod ścianą prezydenta państwa i główną partię opozycyjną: mają opowiedzieć się za zmianami w prawie imigracyjnym,...
  • Polska prezydencja, wybory i prawo cyklu16 gru 2024, 7:38Za nieco ponad dwa tygodnie Polska obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej (a ściślej: w Radzie). Półroczną prezydencję sprawować będziemy po raz drugi w historii. Pierwszy raz miało to miejsce trzynaście lat temu.
  • Syria i polityczna giełda9 gru 2024, 8:49Po tym, co dzieje się w Syrii na politycznej giełdzie Rosja i Iran poszły ostro w dół, a Turcja wyraźnie do góry. To proste przełożenie: kraje, które trzymały polityczny parasol nad rządem w Damaszku notują spadek akcji, a Ankara, która od lat...
  • Jak się zmienia Ameryka, jak nie zmienia się Trump...2 gru 2024, 7:54Niektórzy mówią, że Ameryka zaczęła się zmieniać po zwycięstwie Donalda J. Trumpa. A ja stawiam odwrotna tezę: Trump ponownie został prezydentem, bo Ameryka zaczęła się zmieniać! Zatem koń przed wozem, a nie odwrotnie.
  • Drugie dno wojny w Europie wschodniej25 lis 2024, 8:24Polityka zagraniczna bardzo często jest zakładnikiem polityki wewnętrznej. I to niezależnie od szerokości geograficznej i epoki historycznej.