Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś wziął udział w konferencji prasowej ws. przemocy wśród młodzieży i nowych przepisów o nieletnich. Po wystąpieniu polityka przyszedł czas na pytania dziennikarzy. Jedno z nich dotyczyło słów Janiny Ochojskiej. Europosłanka powiedziała m.in., że ofiar na granicy polsko-białoruskiej może być więcej. Dodała, że mogły być one „uprzątnięte w zbiorowym grobie w czasie, gdy dostęp do granicy był zamknięty”.
Zdaniem Ochojskiej „po prostu pozbierano ciała, żeby nie było dowodów”. – Mówi się o prawie 300 osobach, które zaginęły – powiedziała polityk. Europosłanka wspomniała też, że „w pewnym momencie powołano leśników z całego kraju i nie było po to, aby pomogli Puszczy”. Na słowa Ochojskiej zareagował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Postępowanie prokuraturze polecił wszcząć Zbigniew Ziobro.
Michał Woś o „bredniach” europosłanki. „Okrywa się hańbą, to akty antypolonizmu”
Woś przypomniał, że prokuraturę o możliwości pomówienia leśników powiadomiły także Lasy Państwowe. – Za te brednie, to jest de facto antypolonizm, mówienie o jakichś masowych grobach w polskich lasach, jeszcze o uczestnictwie leśników, w jakimś tuszowaniu spraw, to są tak skrajne insynuacje, których nie powstydziłby się Aleksandr Łukaszenka czy Władimir Putin – przyznał wiceminister sprawiedliwości.
Woś stwierdził, że „białoruska i rosyjska propaganda z pewnością radośnie wykorzysta” sprawę. – Pani Ochojska swoimi słowami okrywa się hańbą. To akty antypolonizmu, ale to są też akty naruszenia prawa karnego. Stąd decyzja Prokuratura Generalnego Zbigniewa Ziobry o tym, żeby prokuratura, niezależnie od zawiadomienia Lasów Państwowych, z urzędu wszczęła te postępowania i z pewnością każdy element, łącznie z wnioskiem o uchylenie immunitetu, będzie realizowany – mówił polityk.
Janina Ochojska straci immunitet? Wiceminister sprawiedliwości zabrał głos
Zdaniem Wosia „każdy Polak powinien mieć odczucia, że Ochojska powinna odpowiedzieć za swoje słowa”. Według wiceministra sprawiedliwości taka wypowiedź nie może pozostać bezkarna, zwłaszcza jeśli wygłosiła ją osoba publiczna, jaką jest europarlamentarzystka. Woś podsumował, że słowa Ochojskiej to „plucie na leśników, Lasy Państwowe i de facto na każdego Polaka”.
Czytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią. Słowa Ochojskiej wywołały burzę. Ostra reakcja ZiobryCzytaj też:
Łukaszenka „upokorzony”. „Nie może pokazać, że przegrał w tej konfrontacji z Polską”