Rosyjska agencja Interfax poinformowała, że Asad wraz z liczną delegacją wylądował we wtorek wieczorem na lotnisku Wnukowo w Moskwie. Służba prasowa prezydenta Rosji przekazała, że Władimir Putin spotka się z prezydentem Syrii w środę na Kremlu.
Baszar al-Asad przyleciał do Moskwy
„Omówione zostaną aktualne kwestie dalszego rozwoju współpracy rosyjsko-syryjskiej w sferze politycznej, handlowej, gospodarczej i humanitarnej, a także perspektywy kompleksowego uregulowania sytuacji w Syrii i wokół niej” – zapowiedziała administracja Putina.
Poprzednio Asad gościł na Kremlu we wrześniu 2021 roku. Z kolei Reuters zwraca uwagę, że to pierwsza oficjalna wizyta syryjskiego dyktatora poza Bliskim Wschodem od czasu katastrofalnego w skutkach trzęsienia ziemi, które 6 lutego nawiedziło Syrię i Turcję.
Sojusznik Putina
Asad należy do grona sojuszników Putina. W 2015 r. Rosja rozpoczęła kampanię wojskową w Syrii i pomogła odwrócić losy wojny domowej toczącej się w tym kraju na korzyść dyktatora. Rosjanie dokonywali wówczas masowych bombardowań terenów kontrolowanych przez opozycję, która chciała obalić Asada. Rozbudowali też swoje obiekty wojskowe w Syrii o bazę lotniczą Humajmim, położoną w prowincji Latakia.
Reuters wskazuje, że według źródeł w zachodnich wywiadach kosztowna wojna w Ukrainie zmusiła Rosję do wypchnięcia części aktywów z Syrii, chociaż kraj ten pozostaje najsilniejszym przyczółkiem Moskwy na południowej flance NATO.
12 lat rozlewu krwi w Syrii
Wizyta Asada w Moskwie zbiega się z 12. rocznicą wybuchu powstania w Syrii, które rozpoczęło się pokojowymi demonstracjami w marcu 2011 roku. Protesty przerodziły się w zbrojną rewoltę, gdy Assad użył siły, by zmiażdżyć opozycję. Doprowadziło to do wybuchu wielostronnego konfliktu, w który zostali wciągnięci sąsiedzi i mocarstwa światowe i wywołało największy kryzys przesiedleńczy od czasów drugiej wojny światowej.
Czytaj też:
Rosja zaostrza przepisy ws. uczestników wojny w Ukrainie. Surowe kary za krytykę armiiCzytaj też:
Ulubienica Władimira Putina grozi Gruzji atakami. Przypomniała 2008 r.