We wtorek przypada 80. rocznica zbrodni we wsi Chatyń. W uroczystościach upamiętniających to wydarzenie wziął udział Aleksandr Łukaszenka. Po części oficjalnej białoruski dyktator spotkał się z dziennikarzami. Jej przebieg opisuje Biełsat powołując się na kanał telewizyjny „Zvezda”. Portal zwraca uwagę, że białoruska agencja informacyjna Bielta, która na bieżąco relacjonuje każdy ruch prezydenta, pominęła tę wypowiedź. Dowodem jest jednak nagranie.
– Amerykanie tam (w Polsce – red.) siedzieli. Nie ma tam suwerenności i niezależności. Nie ma wyborów. Polacy to nie głupi ludzie, ale kto ich słucha? To jest taki totalitarny kraj, który nie ma dokąd pójść. (...) Polska to hiena Europy. Ci Litwini, oni i Polacy się nienawidzą. No i Amerykanie ich zjednoczyli. Przygotowują się do walki z nami. Cóż, niech spróbują – mówił samozwańczy prezydent Białorusi.
Polski dyplomata o możliwości „włączenia się w konflikt”
Żywiołowa reakcja Łukaszenki oparta jest na nieprawdziwym twierdzeniu. Przypomnijmy, że w sobotę 18 marca ambasador Polski we Francji był gościem francuskiej telewizji LCI. Jan Emeryk Rościszewski podkreślał, że Polska stara się utrzymać z dala od konfliktu zbrojnego, ale jednocześnie robi wszystko, aby pomócUkrainie obronić się przed rosyjską napaścią. Dyplomata mówił o imperialnych zapędach władz Federacji Rosyjskiej i w tym kontekście stwierdził, że jeśli Ukraina upadnie, Rosja może wciągnąć w konflikt kraje Europy Środkowej, kraje bałtyckie.
– Jeśli Ukraina nie obroni swojej niepodległości, nie będziemy mieć wyboru i zostaniemy zmuszeni do włączenia się w konflikt – powiedział Jan Emeryk Rościszewski. Ostatnie zdanie wywołało lawinę komentarzy.
W sprawie oświadczenie wydała Ambasada RP w Paryżu. Już na wstępie zaznaczono, że niektóre media interpretują wypowiedź Jana Emeryka Rościszewskiego „w oderwaniu od kontekstu, w jakim została wygłoszona”.
Czytaj też:
Łukaszenka potwierdza: KGB zlikwidowało terrorystę; musimy być czujniCzytaj też:
Akcja KGB w Grodnie to „inscenizacja”? „Miała na celu zastraszenie Białorusinów”