10 byłych i obecnych rosyjskich urzędników, w tym dawny znajomy Władimira Putina, opowiedzieli The Moscow Times o systemie kontroli opuszczania Rosji, który obowiązuje od momentu inwazji na Ukrainę. Surowe ograniczenia dotyczą deputowanych, gubernatorów i szefów państwowych firm wyższego szczebla. – Nikt nie może nigdzie wyjechać bez indywidualnego pozwolenia – mówiła anonimowo wysoka postawiona osoba w rosyjskim rządzie znająca szczegóły sprawy.
Chodzi m.in. o wyjazdy na wakacje, lub zwykłą podróż za granicę. Takie podejście ma pogłębiać izolację Rosji od momentu wszczęcia wojny w Ukrainie. „Na Kremlu istnieje obawa, lub być może nawet paranoja, związana z zagrożeniami stwarzanymi przez zagranicznych szpiegów i zdrajców” – podkreślono. Były oficer KGB i deputowany Dumy Państwowej, a obecnie krytyk Kremla Giennadij Gudkow wskazał, że to próba „uniemożliwienia ucieczki urzędnikom”.
Kreml wprowadził zasady ws. opuszczania kraju. Potrzebna jest specjalna zgoda
Jednym ze sposobów ma być odbieranie paszportów przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa. FSB ma również prowadzić bazę danych z urzędnikami, gubernatorami i innymi pracownikami państwowymi, którzy muszą uzyskać pozwolenie. Baza danych zawiera poszczególne punkty, które trzeba spełnić, aby uzyskać zgodę. Przed konfliktem w Ukrainie konieczna była również zgoda bezpośredniego przełożonego. Już po inwazji wymogi stały się bardziej restrykcyjne.
Stary znajomy Putina powiedział, że w praktyce oznacza to, że zgodę na wyjazd zagraniczny wydaje szef sztabu Kremla Anton Wajno, lub nawet sam prezydent Rosji. Putin ma sprawdzać bazy danych i kontrolować, kto w jakim celu wyjeżdża za granicę. Za wprowadzeniem w życie takich przepisów ma stać rosyjski przywódca wraz z Federalną Służbę Bezpieczeństwa oraz członkami Rady Bezpieczeństwa. Na razie nie wiadomo, ile decyzji rozpatrzono pozytywnie, a ile nie.
Rosyjscy urzędnicy decyzją Władimira Putina mogą spędzać wakacje tylko w kraju. „Strasznie denerwujące”
Decyzję odmowną mają otrzymywać nawet urzędnicy, którzy proszą o wyjazd wiele miesięcy wcześniej. Część żali się, że nie jest do końca jasne, kogo obejmują nowe przepisy, co jest „bardzo denerwujące”. Czołowi rosyjscy urzędnicy raczej nie mogą liczyć na zmianę w tej kwestii, dopóki trwa wojna w Ukrainie.
Czytaj też:
Mieszkaniec Rosji skazany na dwa lata kolonii karnej. Wszystko zaczęło się od rysunku autorstwa jego córkiCzytaj też:
Mateusz Morawiecki o Rosji i Kremlu. „Cały czas śnią sen o potędze”