2 kwietnia prezes PiS Jarosław Kaczyński ma pojawić się na spotkaniu wyborczym w Wadowicach. W pełnym wymiarze do podróży po Polsce były premier ma wrócić po Świętach Wielkanocnych. W tym kontekście mówiło się szczególnie dużo o stanie jego zdrowia.
Marek Suski: Jarosław Kaczyński miał początki sepsy
Przypomnijmy, że prezes PiS kilka miesięcy temu przeszedł zabieg wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Onet informował wówczas, że po operacji pojawiła się sepsa. O tę sprawę pytany był w Radiu Zet Marek Suski, wiceszef klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Miał rzeczywiście problemy po tym zabiegu i miał, może nie sepsę, ale jej początki – powiedział. Zaznaczył jednak, że prezes PiS „jak widać” jest „zdrowy i pełen sił do walki”.
Tymczasem Donald Tusk ruszył w Polskę na dobre. Co ciekawe tym razem zaczął przedstawiać program Platformy Obywatelskiej na wybory. Bogdan Rymanowski chciał wiedzieć, czy Jarosław Kaczyński „da radę” Donaldowi Tuskowi? – Zdecydowanie tak. Jak słyszę Tuska, to jemu po jakimś czasie pada bateria i ledwie kończy. Tusk w ogóle nie jest w moim odczuciu zbyt pracowitym człowiekiem – oświadczył Suski.
Wiceszef PiS: Donald Tusk nie jest zbyt pracowitym człowiekiem
Donald Tusk oprócz zmiany programu z liberalnego w socjalny, planuje już teraz ułożenie list wyborczych. Pojawił się nawet scenariusz, w którym przewodniczący Platformy Obywatelskiej może nie kandydować ze stolicy. I zamiast mierzyć się w pojedynku wyborczym z Jarosławem Kaczyńskim, zmierzy się z premierem, który ma startować ze Śląska.
Sepsa (posocznica) to zespół objawów, którego przyczyną jest ogólnoustrojowe zakażenie drobnoustrojami. Przebieg sepsy może doprowadzić do niewydolności wielonarządowej – ten stan chorobowy jest najczęstszą przyczyną zgonu pacjentów leczonych na oddziałach intensywnej terapii. Czym jest sepsa i jakie są jej przyczyny? Jakie bakterie wywołują sepsę?
Czytaj też:
Konfederacja i PiS? Korwin-Mikke przeczy Bosakowi. „To będą ciężkie targi”Czytaj też:
Jarosław Flis dla „Wprost”: Obserwujemy pojedynek na głupotę i błędy. Nowe „Niedyskrecje wyborcze”