Politycy Ligi zapowiedzieli, że na razie nie wycofają swych ministrów z rządu.
W poniedziałkowej konferencji prasowej nie wziął udziału szef Ligi, wicepremier Roman Giertych, który wyszedł z siedziby partii przy ul. Kinowej w Warszawie tuż po zakończeniu posiedzenia zarządu. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. W TVN 24 powiedział, że bez zmiany premiera niemożliwe jest, w obecnej sytuacji politycznej, zdobycie większości w Sejmie. W piątek znane będzie stanowisko LPR w tej sprawie - oświadczył.
Orzechowski zapowiedział, że w piątek przedstawiona zostanie propozycja Ligi odbudowy koalicji i rekonstrukcji rządu. Podkreślił, że koalicja musi być skupiona wokół "osoby która nie niesie ze sobą konfliktów i która będzie w stanie realizować program 'solidarnego państwa'". Politycy Ligi wykluczają, by taką osobą był premier Jarosław Kaczyński.
"Musi być to rząd zgody narodowej, który swoją praktyką, ale także poprzez praktykę jego kierownika, będzie dawał Polakom nadzieję, że obietnice składane przez nas wszystkich w kampanii wyborczej będą realizowane" - mówił Orzechowski.
Jak dodał, rząd musi ponadto dawać gwarancje wzajemnego zaufania koalicjantów, a także tego, że politycy Ligi "nie będą wyrzucani ze swych stanowisk za dyskusję". Nawiązał tym samym do niedawnej dymisji Daniela Pawłowca ze stanowiska wiceszefa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.
Orzechowski poinformował, że zarząd przyjął w poniedziałek jednogłośnie uchwałę, w której poparł stanowisko Pawłowca na temat polskiej polityki zagranicznej, sformułowane pod koniec lipca w liście do szefowej MSZ Anny Fotygi.
"Polska doznała uszczerbku w swojej randze międzynarodowej w wyniku tej polityki. Nie tylko pogorszyły się nasze sprawy europejskie, nie tylko w związku z nadchodzącą konstytucją europejską i Traktatem Reformującym, ale także i w obszarze wiz do Stanów Zjednoczonych" - mówił Orzechowski.
Jak podkreślił, Polsce nie udało się wynegocjować ulg wizowych na wjazd do USA. Zapowiedział, że Liga prawdopodobnie zgłosi niedługo postulat przywrócenia wiz polskich dla obywateli USA.
Pawłowiec, który za krytykę poczynań Fotygi został zdymisjonowany przez premiera Jarosława Kaczyńskiego, przypomniał główne tezy swego listu. Jak mówił, jako wiceszef UKIE miał zastrzeżenia m.in. do sposobu prowadzenia negocjacji podczas czerwcowego szczytu UE w Brukseli, w tym rezygnacji strony polskiej ze wszystkich - jego zdaniem - postulatów formułowanych przed jego rozpoczęciem.
Przypomniał też, że Liga sprzeciwia się przyjęciu nowego traktatu unijnego, który - w ocenie jej polityków - zmieni UE w superpaństwo, a także wprowadzeniu w naszym kraju euro i Karty Praw Podstawowych. Pawłowiec po raz kolejny skrytykował Fotygę za brak informacji o wynikach rozmów w Brukseli.
Orzechowski ocenił, że PiS, zgadzając się na nowy traktat UE, "wyparł się swych postulatów z kampanii wyborczej".
Podkreślił, że do czwartku Liga oczekuje na stanowisko koordynatora ds. służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa, która doprowadziła do dymisji szefa Samoobrony Andrzeja Leppera z funkcji szefa tego resortu i wicepremiera. Orzechowski, pytany przez dziennikarzy o formę tego stanowiska, powiedział, że musi być ona taka, by ujawniła kulisy całej operacji.
Zaznaczył, że jeśli ewentualne wyjaśnienia nie zadowolą Ligi, wtedy musi powstać sejmowa komisja śledcza, która wyjaśni wszelkie wątpliwości.
Do wtorku z kolei - jak powiedział Orzechowski - zarząd jego partii czeka na deklarację minister finansów Zyty Gilowskiej w sprawie podwyżek dla nauczycieli. Przypomniał, że rząd obiecał już wcześniej dodatkowe pieniądze dla pracowników oświaty.
Liga czeka ponadto na informację od wicepremiera Przemysława Gosiewskiego na temat polityki prorodzinnej rządu.
Orzechowski zapowiedział, że zarząd LPR będzie się spotykał codziennie - do końca tego tygodnia. "Wygląda na to, że będziemy musieli przeanalizować wszystkie sfery działania koalicji i rządu i skonfrontować je z zapewnieniami, ale też z podpisanymi uzgodnieniami w porozumieniu koalicyjnym" - zaznaczył.
Polityk Ligi zaznaczył, że intensywna praca Zarządu LPR nie oznacza osłabienia LiS - nowej formacji, tworzonej przez Ligę i Samoobronę. "LiS ma się dobrze i rośnie" - podkreślił. Na ten tydzień liderzy LPR i Samoobrony zapowiedzieli spotkanie władz obu partii.
ab, pap