Paweł Kukiz od kilku miesięcy podkreślał, że droga do dalszej współpracy z Prawem i Sprawiedliwością, w tym do wspólnego startu w wyborach parlamentarnych, otworzy się, gdy partia rządząca uchwali ustawę o sędziach pokoju i ustawę o referendach lokalnych, o które zabiegał.
Paweł Kukiz stawiał PiS warunki
– Wtedy siadam do rozmów, jeżeli (ustawy – red.) będą uchwalone, i mówię: dobrze, wspólnie możemy wystartować pod warunkiem zniesienia immunitetu dla sędziów, prokuratorów, posłów i senatorów, zostawienia tylko materialnego immunitetu w miejsce formalnego oraz kluczowa sprawa: zmiana ordynacji wyborczej i wprowadzenie ordynacji mieszanej – mówił Kukiz na początku marca w Wirtualnej Polsce. Wskazywał też, że jeśli spotkałby się z odmową, to nie będzie startował w wyborach. – Mam 60 lat, mam co robić. Mam swoje pieniądze, mam swoje rzeczy, nic nie muszę robić. Mogę iść na ryby i mogę wychowywać wnuka – twierdził lider Kukiz'15.
Z kolei 21 marca rzecznik PiS Rafał Bochenek powiedział na antenie radiowej Jedynki, że nie zapadła jeszcze decyzja co do startu Kukiza z list Prawa i Sprawiedliwości.
Wybory 2023. Lider Kukiz'15 na listach PiS?
W środę w rozmowie z „Super Expressem” Kukiz wskazał, że PiS realizuje jego postulaty. – Ustawa o referendach lokalnych, która jest teraz w Senacie, ustawa antykorupcyjna, o uprawie marihuany leczniczej, o sprzedaży bezpośredniej dla rolników – wyliczył.
Co prawda ustawa o sędziach pokoju jeszcze nie została uchwalona, ale Kukiz wyraźnie złagodził ton. – Nawet jeżeli się nie uda tego uchwalić, ale PiS w komisji zrobi wszystko, żeby doprowadzić do głosowania, to nie zamknie nam to drogi do rozmowy o wspólnym starcie – powiedział „Super Expressowi”. – Do tej pory współpracowało nam się bardzo dobrze, a teraz zrobili jeszcze kilka kroków do przodu – wskazał.
Z kolei jeden z polityków z kręgu ścisłego kierownictwa PiS powiedział w rozmowie z tabloidem, że po wyborach lider Kukiz'15 „mógłby formalnie podpisać umowę koalicyjną i tym samym na stałe dołączyć do obozu Zjednoczonej Prawicy”.
Czytaj też:
To pytanie powtarza się jak mantra. Decyzja zapadnie w „finale kampanii wyborczej”?Czytaj też:
Dariusz Joński dla „Wprost”: Potępiam wszystkie akty dewastacji