Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy, który zmienia zasady funkcjonowania prokuratury. Wynika z niego, że praktycznie wszystkie najważniejsze kompetencje prokuratura generalnego zostałyby przekazane w ręce jego pierwszego zastępcy czyli prokuratora krajowego.
„Minister sprawiedliwości-prokurator generalny nie będzie już miał wpływu na powoływanie i odwoływanie szefów prokuratur żadnego szczebla, na delegowanie śledczych czy powoływanie i odwoływanie rzeczników dyscyplinarnych” – czytamy.
Prokuraturę czeka rewolucja?
Co więcej, jeśli ustawa weszłaby w życie, prokurator generalny zostałby pozbawiony prawa do wydawania bezpośrednich poleceń prokuratorom. Do kompetencji prokuratora krajowego należałoby zarządzanie budżetem oraz podejmowanie najważniejszych decyzji osobowych, a także nadzór nad sprawami prowadzonymi w Prokuraturze Krajowej. Warto podkreślić, że w myśl nowych przepisów Prokurator Krajowy nie mógłby zostać odwołany ze stanowiska bez zgody prezydenta.
Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy, że chodzi tylko o doprecyzowanie przepisów oraz usankcjonowanie praktyki polegającej na tym, że prokurator krajowy realizuje zadania prokuratora generalnego na podstawie wydanego mu zarządzenia. Jednak DGP zwraca uwagę na fakt, że propozycja przepisów to de facto ogromna rewolucja w prokuraturze.
„Ziobro chce się zabezpieczyć”
– Wygląda to na zabezpieczenie przed utratą władzy i chęć zapewnienia sobie na następne lata wpływu na prokuraturę. Pozbawia to przyszłego ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego jakiegokolwiek wpływu na prokuraturę – ocenił prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Według Wojciecha Hermelińskiego, sędziego TK w stanie spoczynku, po wejściu zmian w życie urząd prokuratora generalnego stałby się fikcją.
Czytaj też:
Wspólna lista Zjednoczonej Prawicy? Współpracownik Ziobry ostrzega PiSCzytaj też:
Małgorzata Gersdorf zaprzeczyła, że brała udział w wypadku na S8. Prokurator dla „Wprost”: Ta opinia będzie rozstrzygająca