Jak informuje „Rzeczpospolita”, Katarzyna G. która do 22 sierpnia 2022 miała stawić się we wskazanej jednostce penitencjarnej do dobycia kary, zniknęła bez śladu. Z ustaleń wynika, że matka kobiety poinformowała policję, że nie ma kontaktu z córką, która „może przebywać na leczeniu”, nie wiadomo jednak, gdzie to leczenie może się odbywać.
Za skazaną wystawiony został list gończy, co potwierdziła dla „Rz” rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie, sędzia Mirosława Chyr. „Skazana Katarzyna G. nie stawiła się do odbycia kary pozbawienia wolności. Postanowieniem z 29 marca 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zarządził poszukiwanie skazanej listem gończym” – przekazała.
Skazana próbowała odroczyć wyrok
Zanim zniknęła, G. kilkukrotnie składała wnioski o odroczenie wyroku z uwagi na trudną sytuację rodzinną. Poza nią w sprawie, na 8 lat pozbawienia wolności, skazany został również jej mąż, a para ma dwójkę dzieci, które od momentu ich zatrzymania przebywały pod opieką dziadków. Sąd nie przychylił się do tych wniosków, wskazując, że dziadkowie są w pełni zdolni do wychowywania dzieci pod nieobecność rodziców.
Skazana powoływała się również na zły stan zdrowia twierdząc, że zmaga się ze skutkami stresu pourazowego, będącego wynikiem pobytu w areszcie. We wnioskach o odroczenie informowała również, że musi przygotować dzieci na rozłąkę i sugerowała, że pogarsza się zdrowie zajmujących się nimi dziadków. Również te argumenty zostały odrzucone przez sąd.
Zniknęło ponad 9 milionów złotych
Afera, w której główną rolę zagrali Katarzyna G. i jej mąż wybuchła w 2019 roku, kiedy okazało się, że kobieta przez lata wynosiła gotówkę z kasy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Proceder wyszedł na jaw, kiedy okazało się, że służbie brakuje środków na działania operacyjne. Z późniejszych ustaleń wynikło, że kasjerka przywłaszczyła sobie łącznie 9 milionów 230 tysięcy złotych.
Jak tłumaczyła część tej kwoty, czyli 4 miliony złotych trafiła do jej męża, który dzięki zakładom bukmacherskim miał pomnożyć te kwotę i przekazać je matce, której groziła utrata biznesu w postaci pensjonatu. Z ustaleń prokuratury wynika jednak, że Dariusz G. w ramach 1591 wpłat w systemie zakładów, przeznaczył na te cele nie 4, a prawie 10 milionów złotych.
Małżeństwo zostało skazane w kwietniu 2022 roku, nadal jednak liczy na anulowanie wyroku. Obrońcy skazanych wnieśli do Sądu Najwyższego o kasację wyroku. Adwokatka Katarzyny G. uzasadniając wniosek wskazała, że jej klienta pozostawała w silnym uzależnieniu od męża hazardzisty i wskazała również, ze skład sądu wydającego wyrok mógł być wadliwy, bo zasiadł w nim sędzia powołany na urząd przez nową KRS.
Czytaj też:
Funkcjonariusze CBA w siedzibie Śląska Wrocław. Zaskakująca wizyta na stadionieCzytaj też:
„Dycha starczy?”. CBA opublikowała nagranie z zatrzymanym samorządowcem