Zwolennicy Platformy Obywatelskiej są w stanie zaakceptować chwilowy mariaż tej partii z Samoobroną Andrzeja Leppera, który miałby prowadzić do odsunięcia od władzy PiS - wynika z badań do których dotarła "Rzeczpospolita".
Z analizy zleconej przez Platformę wynika, że taką możliwość dopuszcza około 80 proc. elektoratu PO.
Platforma mogłoby utworzyć przejściowy rząd przy poparciu opozycji. Trwałby on dwa, trzy albo od sześciu do ośmiu miesięcy, w tym czasie działałaby komisja badająca sprawę CBA. Wariant pierwszy, czyli szybki techniczny rząd, jest bardziej prawdopodobny, choć wszystko zależałoby właśnie od sondaży - gdyby PiS sukcesywnie traciło poparcie, rząd mógłby trwać dłużej. Na jego czele według wysokiego polityka PO stanąłby najprawdopodobniej Bronisław Komorowski.
Platforma do wyborów przygotowuje się od kilku tygodni. Dzisiaj zbiera się zarząd partii, który ma podjąć decyzję o sposobie tworzenia list wyborczych. Władze PO mają też postanowić, kiedy ruszy kampania wyborcza. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", rozważane są daty 20 sierpnia albo 2 września.