Józef Szaniawski: Dlaczego udało się terrorystom zaatakować Stany Zjednoczone?
Wiktor Suworow: Amerykańskie służby specjalne popełniły wiele błędów. Strategicznym błędem CIA było założenie, że Ameryka jest poza zasięgiem bezpośredniego ataku. Od czasów kryzysu kubańskiego amerykańskie służby wywiadowcze straciły czujność.
Jozef: Co pan sądzi o deklaracji Putina dotyczącej współpracy Rosji i USA w walce z terroryzmem?
- Obecnie Rosja stoi przed historycznym wyzwaniem pojednania się z Zachodem i przeorientowania swojej polityki zagranicznej z antyzachodniej na prozachodnią. Putin jest pragmatykiem z KGB. Przez lata przebywał w Niemczech. Od kiedy został premierem, a później prezydentem, nie ukrywał sympatii dla Niemców. Przez kilkadziesiąt lat KGB i GRW szkoliły terrorystów. Ośrodkiem intelektualnym ruchów terrorystycznych był osławiony Uniwersytet im. Lumumby w Moskwie. Teraz na Kremlu nie ma kontrowersji co do zagrożenia ze strony fundamentalistów islamskich. Istnieje natomiast różnica zdań, jeśli chodzi o współpracę z Ameryką. Tymczasem bin Laden najpierw był wrogiem Związku Sowieckiego, a teraz jest wrogiem USA, czyli jest naszym wspólnym przeciwnikiem.
Kaaar: Czy nadal ciąży na panu wydany jeszcze przez komunistów wyrok śmierci?
- Tak. Tamten wyrok do dziś nie został odwołany.
Jędrus: Jakim cudem pan jeszcze żyje?
- To pytanie należałoby zadać nie mnie, lecz czekistom. Być może żyję dlatego, że tak wiele osób przeczytało moje książki. Teraz komunistom i czekistom po prostu się nie opłaca mnie zabić. To by oznaczało, że ludzie, o których pisałem, przyznają mi rację. Moja śmierć stanowiłaby świetną reklamę moich książek.
Kazmirz: Przydał się pan Amerykanom i Anglikom? Ujawnił pan coś, czego nie wiedzieli?
- Nienawidzę reżimu komunistycznego. Robiłem wszystko, żeby mu zaszkodzić. Pokazywałem całemu światu niebezpieczeństwo agresji komunistycznej. A przykłady? Choćby sprawa Specnazu. Zachód w ogóle nie wiedział o istnieniu tego rodzaju wojsk. To była pierwsza rzecz, o której opowiedziałem. Wielu ekspertów oponowało, twierdząc, że to niemożliwe i że zmyślam. Dopiero wiele lat później przyznali mi rację.
MMLL: Skoro tak pan nienawidzi komunistów, dlaczego im pan służył?!
- Nie wszystko można ogarnąć w wieku szkolnym. Ja przejrzałem na oczy jako dorosły mężczyzna. Trzeba raczej się dziwić, że tak wielu ludzi do dziś nie zrozumiało, że komunizm był systemem zbrodniczym.
Mario: Czy GRU nadal zajmuje się Polską? Co interesuje ich szczególnie?
- Wszystko! Gdyby Rosja była normalnym krajem, bratni naród słowiański nie stanowiłby przedmiotu zainteresowania GRU. Jest inaczej, a ja nie bardzo rozumiem pobudki, którymi kierują się rosyjskie koła rządzące. Nie jestem w stanie logicznie wyjaśnić, po co włażą do Polski. Rosjanie powinni zadać sobie pytanie, dlaczego wszyscy od nas uciekają i zamiast tolerować naszą "bratnią pomoc", wolą zawierać sojusze z NATO.
Roool: Jak pan ocenia niedawne wybory na Białorusi?
- Jest mi bardzo przykro i dusza boli, kiedy patrzę na to, co się dzieje na Białorusi. W Anglii mieszkam w Bristolu. Jest tam zoo, do którego przywieźli kiedyś białego niedźwiedzia z Rosji. Nazwali go Misza. Urodził się w klatce.
W Bristolu miał cudowne warunki - basen z czystą wodą i inne wygody. Mimo to cały czas robił trzy kroki w tył i trzy w przód. Nie umiał przestać, nic nie pomagało. Tak jest z krajami byłego ZSRR. Ludzie dostali wolność, ale zamiast się nią cieszyć, robią trzy kroki do przodu, a potem... wybierają czekistów!
Wiktor Suworow: Amerykańskie służby specjalne popełniły wiele błędów. Strategicznym błędem CIA było założenie, że Ameryka jest poza zasięgiem bezpośredniego ataku. Od czasów kryzysu kubańskiego amerykańskie służby wywiadowcze straciły czujność.
Jozef: Co pan sądzi o deklaracji Putina dotyczącej współpracy Rosji i USA w walce z terroryzmem?
- Obecnie Rosja stoi przed historycznym wyzwaniem pojednania się z Zachodem i przeorientowania swojej polityki zagranicznej z antyzachodniej na prozachodnią. Putin jest pragmatykiem z KGB. Przez lata przebywał w Niemczech. Od kiedy został premierem, a później prezydentem, nie ukrywał sympatii dla Niemców. Przez kilkadziesiąt lat KGB i GRW szkoliły terrorystów. Ośrodkiem intelektualnym ruchów terrorystycznych był osławiony Uniwersytet im. Lumumby w Moskwie. Teraz na Kremlu nie ma kontrowersji co do zagrożenia ze strony fundamentalistów islamskich. Istnieje natomiast różnica zdań, jeśli chodzi o współpracę z Ameryką. Tymczasem bin Laden najpierw był wrogiem Związku Sowieckiego, a teraz jest wrogiem USA, czyli jest naszym wspólnym przeciwnikiem.
Kaaar: Czy nadal ciąży na panu wydany jeszcze przez komunistów wyrok śmierci?
- Tak. Tamten wyrok do dziś nie został odwołany.
Jędrus: Jakim cudem pan jeszcze żyje?
- To pytanie należałoby zadać nie mnie, lecz czekistom. Być może żyję dlatego, że tak wiele osób przeczytało moje książki. Teraz komunistom i czekistom po prostu się nie opłaca mnie zabić. To by oznaczało, że ludzie, o których pisałem, przyznają mi rację. Moja śmierć stanowiłaby świetną reklamę moich książek.
Kazmirz: Przydał się pan Amerykanom i Anglikom? Ujawnił pan coś, czego nie wiedzieli?
- Nienawidzę reżimu komunistycznego. Robiłem wszystko, żeby mu zaszkodzić. Pokazywałem całemu światu niebezpieczeństwo agresji komunistycznej. A przykłady? Choćby sprawa Specnazu. Zachód w ogóle nie wiedział o istnieniu tego rodzaju wojsk. To była pierwsza rzecz, o której opowiedziałem. Wielu ekspertów oponowało, twierdząc, że to niemożliwe i że zmyślam. Dopiero wiele lat później przyznali mi rację.
MMLL: Skoro tak pan nienawidzi komunistów, dlaczego im pan służył?!
- Nie wszystko można ogarnąć w wieku szkolnym. Ja przejrzałem na oczy jako dorosły mężczyzna. Trzeba raczej się dziwić, że tak wielu ludzi do dziś nie zrozumiało, że komunizm był systemem zbrodniczym.
Mario: Czy GRU nadal zajmuje się Polską? Co interesuje ich szczególnie?
- Wszystko! Gdyby Rosja była normalnym krajem, bratni naród słowiański nie stanowiłby przedmiotu zainteresowania GRU. Jest inaczej, a ja nie bardzo rozumiem pobudki, którymi kierują się rosyjskie koła rządzące. Nie jestem w stanie logicznie wyjaśnić, po co włażą do Polski. Rosjanie powinni zadać sobie pytanie, dlaczego wszyscy od nas uciekają i zamiast tolerować naszą "bratnią pomoc", wolą zawierać sojusze z NATO.
Roool: Jak pan ocenia niedawne wybory na Białorusi?
- Jest mi bardzo przykro i dusza boli, kiedy patrzę na to, co się dzieje na Białorusi. W Anglii mieszkam w Bristolu. Jest tam zoo, do którego przywieźli kiedyś białego niedźwiedzia z Rosji. Nazwali go Misza. Urodził się w klatce.
W Bristolu miał cudowne warunki - basen z czystą wodą i inne wygody. Mimo to cały czas robił trzy kroki w tył i trzy w przód. Nie umiał przestać, nic nie pomagało. Tak jest z krajami byłego ZSRR. Ludzie dostali wolność, ale zamiast się nią cieszyć, robią trzy kroki do przodu, a potem... wybierają czekistów!
Więcej możesz przeczytać w 39/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.