45-letnia Aleksandra z Częstochowy i jej 15-letnia córka Oliwia zaginęły 10 lutego 2022 roku. Niestety, niewiele ponad tydzień później ich ciała zostały odnalezione przy drodze krajowej nr 91 nieopodal Romanowa. Policja działała w tej sprawie dość szybko i jeszcze zanim doszło do odkrycia zwłok ofiar, wytypowany został podejrzany, któremu postawiono zarzut zabójstwa.
Tożsamość kobiety i jej córki potwierdziły badania DNA, ponieważ ich rodzina nie była w stanie przystąpić do identyfikacji ciał. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci ofiar było nagłe uduszenie. Przeprowadzone badania toksykologiczne nie wykazały w ich organizmach alkoholu i narkotyków.
Jest akt oskarżenia
Po ponad roku prokuratorskiego śledztwa i po zapoznaniu się śledczych z opinią biegłych z zakresu psychiatrii, którzy stwierdzili, że w chwili popełnienia zbrodni Krzysztof R. był poczytalny i zdawała sobie sprawę z konsekwencji swoich działań, do sądu skierowany został akt oskarżenia.
Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. W przypadku skazania grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.
Czytaj też:
Tajemnicze zgony sióstr w Łodzi. Prokuratura postawiła zarzuty ich matceCzytaj też:
Makabryczne odkrycie na Śląsku. Media mówią o nawet 10 ukrytych ciałach