Kukiz tłumaczy się z głosowania ws. Czarnka. „Początkowo chciałem inaczej”

Kukiz tłumaczy się z głosowania ws. Czarnka. „Początkowo chciałem inaczej”

Paweł Kukiz podczas czwartkowego posiedzenie Sejmu
Paweł Kukiz podczas czwartkowego posiedzenie Sejmu Źródło: PAP / Leszek Szymański
Paweł Kukiz wstrzymał się od głosu przy głosowaniu nad votum nieufności dla ministra edukacji Przemysława Czarnka. Jak twierdzi, pierwotnie miał inny plan, ale ostatecznie postanowił z niego zrezygnować.

Paweł Kukiz był gościem Roberta Mazurka w "Porannej Rozmowie" na antenie radia RMF FM. Prowadzący rozpoczął program od czwartkowego głosowania nad wotum nieufności dla ministra edukacji Przemysława Czarnka. Kukiz postanowił wstrzymać się w nim od głosu, choć twierdzi, że miał inny plan.

– Początkowo chciałem zagłosować za votum, ale w trakcie wystąpienia pana ministra zmieniłem zdanie i się wstrzymałem – powiedział. – Pan minister zadeklarował, że wprowadzi do szkół dwie godziny nauki o demokracji – wyjaśnił.

Jaka jest cena Kukiza?

Poseł odniósł się również do zarzutów, dotyczących 4,3 mln złotych, jakie Fundacja Potrafisz Polsko, decyzją premiera, otrzymała w przyspieszonym trybie z rezerwy budżetowej. Jak podkreślił, wbrew temu, co twierdza jego krytycy starania o pieniądze na rzecz fundacji trwały bardzo długo. Kukiz wyjaśniał, że szukał instytucji która zechce wesprzeć ją finansowo. – Nigdzie nie znaleźliśmy takiej instytucji, dlatego rozmawialiśmy z premierem – powiedział.

Prowadzący wskazał, że niezwykłym zbiegiem okoliczności jest fakt, że tak duża kwota trafia do wspieranej przez Kukiza fundacji tuż przed wyborami, w których ten miałby startować z list PiS. Zapytał również o to jaka jest cena Pawła Kukiza, przypominając słowa polityka z kampanii prezydenckiej z 2015 roku, kiedy deklarował, że nikt nie jest w stanie go kupić.

– Miałem na myśli pieniądze i nikt pieniędzmi nie jest w stanie mnie kupić – podkreślił. – Ordynacja mieszana, referenda, antykorupcja, antysitwa, zniesienie immunitetu – tyle kosztuje Kukiz – dodał.

Kukiz dogada się z każdym

Poseł mierzył się również z pytaniami o swoją polityczną przyszłość i o warunki startu z list PiS-u. Jak zaznaczył, by tak się stało, muszą zostać spełnione wszystkie warunki postawione przez niego partii rządzącej. Dodał, że jak dotąd, nie może narzekać na współpracę z Jarosławem Kaczyńskim. – Prezes Kaczyński spełnia absolutnie wszystkie moje warunki – stwierdził. Dodał jednak, że wciąż czeka na poddanie pod głosowanie projektu o sędziach pokoju oraz wpisaniu do programu partii zmiany ordynacji wyborczej na mieszaną.

Mazurek zauważył również, że Kukiz porzucił swoją antysystemową postawę i dał się wciągnąć w polityczne rozgrywki, stając się czynnym uczestnikiem systemu, na co ten odparł, że przecież "nie pójdzie siekierą na ten system". Prowadzący Pytał również, czy jeśli PiS nie wywiąże się z umowy z nim, to zdoła dogadać się z innymi formacjami w Sejmie.

– Byłem w stanie dogadać się z PSL i PiS-em to jestem w stanie dogadać się z Konfederacją i z Biedroniem. Oczywiście, pod warunkiem, że współinicjatorka respektuje postulaty, które głoszę od 2015 roku.

Czytaj też:
Julia Pitera dla „Wprost”: Nie podzielam entuzjazmu Tuska do tej idei. Kryje się za nią jakiś fałsz
Czytaj też:
Gorsze notowania opozycji? Siemoniak w „Niedyskrecjach wyborczych” wskazuje powód