Do skandalicznego zachowania wychowawców wobec podopiecznych miało dochodzić w Żłobku Samorządowym nr 6 w Wałbrzychu. Jednego z rodziców zaniepokoiło zachowanie dziecka, które znacząco się zmieniło po tym, jak maluch trafił do innej grupy. Ojciec postanowił wyposażyć dziecko w rejestrator dźwięku, aby zobaczyć, czy w placówce nie dzieje się nic złego.
Urządzenie zarejestrowało skandaliczne rozmowy między pracownicami żłobka. Wychowawczynie używały licznych wulgaryzmów. Co więcej, dźwięki uchwycone przez rejestrator wskazują, że w placówce stosowano przemoc psychiczną i fizyczną wobec wychowanków. Nieoficjalnie wiadomo, że na nagraniach są wyzwiska, jest mowa o szarpaniu dzieci i straszeniu zamykaniem ich w szafie, jeśli czegoś np. nie zrobią.
Władze Wałbrzycha reagują na szokujące doniesienia
Rodzic postanowił powiadomić o sprawie władze Wałbrzycha. Zastępca prezydenta miasta poinformowała, że nakazała odsunięcie opiekunek od pracy z dziećmi. Sylwia Bielawska dodała, że dodatkowo poprosiła o sporządzenie wypowiedzenia dla pań, wobec których istnieją podejrzenia, że zachowywały się skandalicznie. Z pracy odeszła również dyrektorka żłobka, ponieważ albo nie zauważyła, jak wychowawczynie traktują podopiecznych, albo zbagatelizowała problem.
– Panie używały przede wszystkim wulgaryzmów. W zasadzie był to ich przecinek pomiędzy oddechami. Nie jestem w stanie tego ocenić: czy to było kierowane do dzieci czy panie kierowały do siebie. Zostawmy ocenę służbom, które dostały cały materiał z prośbą, żeby to oceniły i podjęły odpowiednie czynności – komentowała polityk.
Sprawa została także skierowana do prokuratury. Postępowanie jest prowadzone pod kątem znęcania się nad dziećmi, za co grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Dzieci ze żłobkowej grupy został objęte pomocą psychologiczną.
Czytaj też:
Oburzenie po ćwiczeniach „Wolf-Ram-23”. „W cywilizowanym kraju w policji poleciałyby głowy”Czytaj też:
Incydent przed spotkaniem z Tuskiem. Ekipa TVP wyproszona z sali