„Rz”: Elżbieta Witek poszła na rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Kulisy decyzji

„Rz”: Elżbieta Witek poszła na rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Kulisy decyzji

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że Jarosław Kaczyński nie stanie przed sądem za jedną ze swoich głośnych wypowiedzi. Decyzję w tej sprawie miała ułatwić Elżbieta Witek.

5 listopada odwiedzał Polskę północno-wschodnią. W czasie wystąpienia w Ełku prezes PiS rzucił coś, co na wiele dni zdominowało debatę polityczną. Doszukując się źródła problemów z demografią powiedział, że młode Polki „dają w szyję” i to może być jedna z przyczyn niskiej dzietności.

Oburzenia wypowiedzią byłego wicepremiera nie kryła m.in. Dagmara Adamiak. Aktywistka ze Szczecina wniosła do sądu prywatny akt oskarżenia z art. 212 kodeksu karnego, który mówi m.n. o zakazie pomawiania za pomocą środków masowego komunikowania.

Jarosław Kaczyński nie stanie przed sądem

Mecenas reprezentujący Dagmarę Adamiak skierował wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jarosława Kaczyńskiego. Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że Sejm nie będzie głosował nad uchyleniem immunitetu prezesowi PiS. Taką decyzję miała podjąć Elżbieta Witek.

18 kwietnia marszałek Sejmu miała wydać postanowienie o pozostawieniu wniosku bez biegu. Jako powód swojej decyzji miała stwierdzić, że nie ma w nim prawidłowej postawy prawnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami posłów chronią dwa rodzaje immunitetu: materialny odnosi się do działalności wchodzącej w zakres mandatu a formalny do pozostałych aktywności.

Z ujawnionej przez Rzeczpospolitą treści pisma Elżbiety Witek wynika, że polityk przekonywała, że z wniosku powinno wynikać, czy zarzucany czyn wchodzi w zakres mandatu czy nie. Do pełnomocnika Dagmary Adamiak miała zostać skierowana prośba o jego uzupełnienie, jednak w wyznaczonym przez Kancelarię Sejmu 14-dniowym terminie nie wpłynęła odpowiedź.

To nie pierwsza tego typu sprawa

Nie jest to pierwsza tego typu decyzja Elżbiety Witek. W ubiegłym roku marszałek Sejmu nie wyraziła zgody na głosowanie przez Sejm wniosków o uchylenie immunitetu w sprawie posłów KO: Waldemara Sługockiego i Marty Golbik. Rzeczpospolita przypomniała, że obie decyzje, chociaż korzystne dla posłów, budziły u nich kontrowersje. Powód? Polityk PiS samodzielnie uznała, że wypowiedzi dla mediów, za które zostali pozwani, nie są objęte ochroną immunitetową.

Czytaj też:
Plany Jarosława Kaczyńskiego ujrzały światło dzienne. Zainicjowana zostanie nowa akcja
Czytaj też:
Z tym problemem Jarosław Kaczyński zmaga się od miesięcy. Zaskakująca opinia posła PiS

Źródło: Rzeczpospolita