Koniec epoki „sułtana”? To może przypieczętować historyczną zmianę na szczytach władzy w Turcji

Koniec epoki „sułtana”? To może przypieczętować historyczną zmianę na szczytach władzy w Turcji

Plakaty z Erdoganem w Stambule
Plakaty z Erdoganem w Stambule Źródło: PAP/EPA / Sedat Suna
Turecki prezydent zasłabł w czasie wywiadu telewizyjnego i trafił do szpitala, dokąd wezwano jego najbliższą rodzinę. Władze twierdzą, że się po prostu zaziębił, ale mnożą się także doniesienia, że jest w stanie krytycznym. Jak to wpłynie na wynik nadchodzących wyborów prezydenckich, które ma szansę wygrać kandydat opozycji?

Dziennikarz telewizyjny Hassan Ozturk zadawał na żywo długie pytanie prezydentowi Turcji, gdy zza kadru zaczęły dobiegać niepokojące sapania Recepa Tayyipa Erdogana. Program przerwano. Prezydent trafił do szpitala, a jego kancelaria odwołała wszystkie publiczne wystąpienia głowy państwa aż do 3 maja.

Może to znacząco zakłócić morderczą kampanię wyborczą, w której dominujący w tureckiej polityce od 20 lat Erdogan walczy o reelekcję. W przeciwieństwie do poprzednich wyborów, które wygrywał w cuglach, tym razem kandydat zjednoczonej opozycji, Kemal Kilicdaroglu ma poważne szanse na zwycięstwo. Obaj rywale idą w sondażach łeb w łeb.

Nadzieje na ponowne zwycięstwo Erdogana opierały się dotąd na jego charyzmie i zdolności mobilizowania tłumów w czasie kampanijnych wieców. Jeśli jednak stan jego zdrowia nie będzie pozwalał na prowadzenie intensywnej kampanii, może to przypieczętować historyczną zmianę na szczytach władzy w Turcji.

Cały artykuł dostępny jest w 18/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.