Dziennikarz telewizyjny Hassan Ozturk zadawał na żywo długie pytanie prezydentowi Turcji, gdy zza kadru zaczęły dobiegać niepokojące sapania Recepa Tayyipa Erdogana. Program przerwano. Prezydent trafił do szpitala, a jego kancelaria odwołała wszystkie publiczne wystąpienia głowy państwa aż do 3 maja.
Może to znacząco zakłócić morderczą kampanię wyborczą, w której dominujący w tureckiej polityce od 20 lat Erdogan walczy o reelekcję. W przeciwieństwie do poprzednich wyborów, które wygrywał w cuglach, tym razem kandydat zjednoczonej opozycji, Kemal Kilicdaroglu ma poważne szanse na zwycięstwo. Obaj rywale idą w sondażach łeb w łeb.
Nadzieje na ponowne zwycięstwo Erdogana opierały się dotąd na jego charyzmie i zdolności mobilizowania tłumów w czasie kampanijnych wieców. Jeśli jednak stan jego zdrowia nie będzie pozwalał na prowadzenie intensywnej kampanii, może to przypieczętować historyczną zmianę na szczytach władzy w Turcji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.