Choć najbliższe dni będą upływać pod znakiem zmiennej pogody, o odpoczynku poza miastem marzy większość z nas. Posłowie opowiedzieli nam, jak zaplanowali pierwsze dni maja. Większość z nich zamierza połączyć przyjemne w pożytecznym.
– W majówkę nie odpoczywam, wszystkie trzy dni to zaplanowane od dawna uroczystości państwowe. Relaksowałem się w ostatni weekend kwietnia. Organizowałem grilla przez całe dwa dni.
To otwarcie sezonu, czas poświęcony przyjaciołom i rodzinie. Była karkóweczka, dziabnąłem piwko. Po ciężkim dniu pracy należało się – wyznaje polityk Nowej Lewicy.
Z kolei posłanka Koalicji Obywatelskiej przyznaje, że tradycyjnie – jak większość Polaków – wyjeżdża na działkę. – Jadę do mamy z mężem. Miała niedawno urodziny, więc będzie okazja do świętowania. Chcemy się wyciszyć, będzie spacer przez łąki i las, nad rzekę. Ciepło nie będzie ale liczę, że nie będzie padać – mówi. Dodaje, że nie włącza się w „prace ogrodowe”, bo to domena jej mamy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.