Będzie druga tura wyborów w Turcji. Zabrakło mniej niż procenta głosów

Będzie druga tura wyborów w Turcji. Zabrakło mniej niż procenta głosów

Recep Tayyip Erdogan
Recep Tayyip Erdogan Źródło: PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
Żaden z kandydatów nie zdobył 50 proc. poparcia w niedzielnych wyborach na prezydenta Turcji, chociaż Recepowi Tayyipowi Erdoganowi zabrakło mniej niż procenta głosów. W związku z tym szef tureckiej komisji wyborczej zapowiedział, że odbędzie się druga tura wyborów.

W niedzielę 14 maja Turcy w powszechnych wyborach głosowali na prezydenta i skład parlamentu.

Wybory prezydenckie w Turcji. Będzie II tura

Szef tureckiej Wysokiej Komisji Wyborczej Ahmet Yener poinformował w poniedziałek, że w Turcji odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, gdyż żaden z kandydatów nie przekroczył progu 50 proc. głosów poparcia. – Erdogan zdobył 49,5% głosów, podczas gdy Kilicdaroglu uzyskał prawie 45% poparcia – powiedział Yener.

Szef komisji przyznał, że choć do podliczenia zostało jeszcze 35 tysięcy głosów, to nawet gdyby wszystkie one zostałyby przyznane Erdoganowi, nadal nie dałoby mu to 50 proc. głosów potrzebnych do wygranej w pierwszej turze.

Druga tura wyborów ma odbyć się 28 maja.

Wyniki wyborów w Turcji

Po przeliczeniu 99.87 proc. głosów urzędujący prezydent Turcji i lider partii AKP Recep Tayyip Erdogan uzyskał 49,5 proc głosów. Jego największy konkurent, czyli wspierany przez większość opozycji reprezentant centrolewicowej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Kemal Kilicdaroglu uzyskał 44,89 proc., a antysystemowy Sinan Oğan. 0,44 proc. głosów otrzymał z kolei Muharrem Ince, mimo że na kilka dni przed wyborami wycofał swoją kandydaturę.

W niedzielę w Turcji miały również miejsce wybory parlamentarne. W wyborach 600 posłów do Wielkiego Zgromadzenia Narodowego próg przekroczyły trzy ugrupowania, tj. rządzący Sojusz Ludowy (49,37%), opozycyjny Sojusz Narodowy (35,12%) oraz kurdyjsko-lewicowy Sojusz Pracy i Wolności (10,53%).

Rekordowa frekwencja wyborcza wyniosła 88 proc.

Docinki Erdogana i Kilicdaroglu

Po ogłoszeniu częściowych wyników głosowania Recep Tayip Erdogan wygłosił przemówienie do swoich zwolenników. Urzędujący prezydent Turcji określił wybory mianem święta demokracji. Podkreślał, że choć nie ma oficjalnych wyników głosowania, wierzy w swoje zwycięstwo już w pierwszego turze.

Jego główny rywal – Kemal Kilicdaroglu – podczas wystąpienia na wiecu zaznaczył, że obecny turecki przywódca nie osiągnął zakładanego przez siebie wyniku. – Pomimo wszystkich swych kłamstw i ataków, Erdogan nie osiągnął pożądanego przez siebie wyniku. Nikt nie powinien być pewien, że jest już po wszystkim. Wyborów nie wygrywa się na balkonie – stwierdził nawiązując w ten sposób do miejsca, z którego przemawiał Erdogan.

Wcześniej opozycja kierowała ostre słowa krytyki pod adresem państwowej agencji Anadolu. Zdaniem rywali Erdgogana dziennikarze zaprezentowali zniekształcone wyniki głosowania, ponieważ w pierwszej kolejności podali wyniki partii AKP.

Czytaj też:
Stan zdrowia Łukaszenki pod znakiem zapytania. Rzecznik Kremla komentuje
Czytaj też:
Cichanouska komentuje nieobecność Łukaszenki. „Powinniśmy być dobrze przygotowani”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Bloomberg / OSW